Dwóch sądeckich artystów w jednej piosence, o tym czego ludzie żałują przed śmiercią. Wyjątkowy duet Arkadio i Mateusza Ziółko

FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

Kim jest Arkadio (Arkadiusz Zbozień)? Sam o sobie mówi, że jest raperem i freestylowcem. Znany jest jednak nie tylko ze swojej muzyki. Jest też mówcą (prowadzi profilaktyczne spotkania z uczniami szkół), autorem dwóch książek, dwóch audiobooków i pomysłodawcą akcji „Rób to co kochasz”.

Kojarzony jest też z występami w programie „Ocaleni” na antenie TVP. Wydał już dziesięć płyt, na których do współpracy zapraszał często znanych i cenionych polskich artystów. Tym razem w studio spotkał się z Mateuszem Ziółko, wokalistą i instrumentalistą, o którym głośno zrobiło się po jego zwycięstwie w trzecie edycji programu The Voice of Poland.

- Kiedy zaproponowałem współpracę Mateuszowi Ziółko, zgodził się od razu. Znaliśmy się, bo mieszkamy przecież w tym samym mieście i czasem się spotykaliśmy. Prywatnie jestem jego fanem i już od dłuższego czasu myślałem o tym, żeby zaprosić go do współpracy. Zależało mi na tym, aby w tej piosence ktoś wycisnął te emocje. Ja rapowo pomogłem w zwrotkach. Refreny zaśpiewał tak, że zrealizował moje marzenie na ten kawałek. Zrobił dokładnie to, o co mi chodziło - mówi w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Arkadio.

Do napisania piosenki poruszającej taką właśnie tematykę sądeckiego artystę zainspirowały wyniki badań, które prowadziła w hospicjum Brownie Ware. Australijska pielęgniarka przez kilka lat przeprowadzała rozmowy z osobami, które wiedziały, że ich życie niedługo się zakończy.

- Ta kobieta rozmawiała z ludźmi na chwilę przed śmiercią. Pytała ich czego żałują najbardziej. Kiedy zdarzyłem się z tym tematem dobrych kilka lat temu, bardzo mnie to poruszyło i głęboko zapadło w mojej pamięci. Często mówię o tym podczas moich spotkań z uczniami w szkołach i postanowiłem zawrzeć to też w słowach tej piosenki. Osobiście na co dzień staram się robić tak, aby nie popełniać tych błędów, o których mówili Ci ludzie - mówi Zbozień.

Do utworu powstał również poruszający teledysk. Opowiedziana jest w nim historia rodziny, w której dochodzi do wypadku. Ojciec (Marcin Kwaśny) docenia wtedy jak bardzo kocha swoją rodzinę - żonę (Agnieszka Kawiorska) oraz córkę, w której rolę wcieliła się Amelia Trojan. Cała akcja klipu rozgrywa się w Nowym Sączu i sąsiednich miejscowościach.

- Stąd jesteśmy, tutaj działamy i jest nam tutaj dobrze. Wierzę, że można tutaj znaleźć dla siebie miejsce szczęśliwie żyć. Stąd też trochę tego miasta w tym teledysku. Cieszę się też, że przyjechali tutaj i wystąpili w nim zawodowi aktorzy. To go też bardzo ubogaciło - dodaje Arkadio.

Najnowszy utwór to jednak nie pierwszy duet sądeckiego rapera z znanymi artystami. Ma już na koncie utwory z artystami reprezentującymi bardzo zróżnicowane gatunki muzyczne jak między innymi Natalia Niemen, Adam Sztaba, Grzegorz Turnau, Łukasz Golec, Maleo, Stanisław Sojka, Kamil Bednarek czy Boski Roman.

- Współpraca z takimi artystam to spełnienie moich dziecięcych marzeń. Wszystkie dotychczasowe współprace to coś, co dodaje mi skrzydeł. To niesamowite, kiedy można robić muzykę z takimi artystami, łączyć style i przenosić w tym swoją treść. Co dwie głowy to nie jedna również w kontekście promowania tej muzyki - przyznaje.

„Sam na sam” to jeden z pięciu singli, który w tym roku wypuści artysta w ramach realizacji projektu „Myśl, działaj- rób to, co kochasz”. W ramach akcji odbywają się również spotkania z młodymi ludźmi w ośrodkach poprawczych, ale również szkołach.