https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dźgnęła męża nożem, bo źle mówił o jej zmarłym ojcu

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Prokuratura Rejonowa z Wieliczki przesłała do krakowskiego sądu akt oskarżenia przeciwko Bogumile M. której postawiono zarzut usiłowania zabójstwa męża. Kobieta dźgnęła go nożem w brzuch, gdy w trakcie awantury niepochlebnie wypowiedział się o jej zmarłym ojcu. Grozi jej dożywocie.

W relacjach małżonków nie brakowało kłótni i awantur, zwykle, gdy kobieta była pod wpływem alkoholu. Obwiniała partnera o niepowodzenia i że przez niego niczego się w życiu nie dorobiła. Groziła czasem, że wbije mu nóż w brzuch i „będzie miała święty spokój”, ale nikt nie traktował tego poważnie.

Kazimierz M. czasem szarpał żonę i raz postraszył ją siekierą. Wtedy na interwencję wezwano policję. Do kolejnej sprzeczki doszło 18 sierpnia 2018 r. Małżonkowie od rana wypili 4 piwa. Kłótnia dotyczyła teściów i mąż miał źle się wypowiedzieć na temat zmarłego ojca żony. Po wszystkim wyszedł przed blok zapalić papierosa. Bogumiła M. podeszła do niego i rzuciła: teraz dostaniesz to, co ci obiecałam od dawna. I ugodziła męża nożem w brzuch. Sam go wyjął z rany i upuścił. Usiadł na ławce, bo poczuł, że jest mu słabo. Wzywał córkę, by udzieliła mu pomocy i wezwała karetkę. Zatrzymana Bogumiła M. miała 1,8 promila alkoholu we krwi. Ranny trafił na stół operacyjny i w szpitalu uratowano mu życie.

Oskarżona przyznała się do winy, wyraziła skruchę i nie kryła, że cios nożem zadała pod wpływem emocji i wypitego alkoholu. Nie chciała zabić męża, a tyko go postraszyć. Mówił jej bowiem w trakcie awantury, ze „łeb jej ukręci” i ciągnął za włosy.

66-letnia Bogumiła M. matka czwórki dorosłych dzieci, emerytka, do tej pory nie była karana. Od sierpnia ub. roku przebywa w areszcie.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
platfus
chopie ; ludzie o których mowa 500 plus na oczy nie widzieli, bo mają już koło 70-tki; ;-)
a to że niczego się w życiu nie dorobili to już kwestia tego, że w PRL-u były kartki na wszystko, a bimber pędziło się w domu
Ó
Ón.
Oj dziadki dziadki. Lata na karku a rozumu ni ma.
v
vfb
Ale oczywiście prokuratura i sądy rzucają się na takich jak na padlinę, natomiast jak trzeba się rozprawić z mafią paliwową to nagle kładą uszy po sobie, ogon pod siebie i "nic nie możemy zrobić". I to bez względu czy rządzi PO czy PiS. Tyle że PiS przynajmniej mówi że te instytucje są chore i obsadzone pasożytami. A potem się dziwią że PiS taki popularny.
R
Rysiek z klanu
I co platfusy? To jest ta wasza patologia za 500+?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska