Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziecko w kryzysie pozostawione samo sobie. Kolejki do końca roku

Dorota Stec-Fus
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Lucyna Nenow
Zdrowie. W minionym roku w Polsce samobójstwo popełniło co najmniej 103 dzieci. Tymczasem brakuje specjalistów od zdrowia psychicznego najmłodszych.

- Mamy zaledwie dwadzieścia łóżek. Ostatnio przyjmujemy tylko dzieci, które bezpośrednio zagrażają sobie lub innym. W sytuacjach drastycznych, kiedy na korytarzach brakuje już miejsc dla kolejnych pacjentów, możemy prosić o pomoc placówki w Łańcucie, Kielcach czy Sosnowcu. Ale najczęściej jedynie teoretycznie, bo tam z reguły jest podobnie - alarmuje dr. hab. Maciej Pilecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, wojewódzki konsultant w tej dziedzinie.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zawiniło państwo i my sami

Szpital Uniwersytecki przyjmuje dzieci po 13. roku życia, pozostałe trafiają do Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika. Tam też jest 20 łóżek. To jedyne placówki w Małopolsce, które prowadzą oddziały udzielające najmłodszym pomocy psychiatrycznej - co daje łącznie 40 miejsc na cały region. Tymczasem - według zaleceń NFZ - tylko dla pacjentów z samego Krakowa trzeba ich zapewnić 30! Obecnie bowiem co dziesiąty nastolatek prezentuje zachowania autoagresywne, wymagające pomocy lekarskiej. Otrzymuje ją jednak tylko 10 proc. potrzebujących.

Dr hab. Barbara Remberk, krajowy konsultant ds. psychiatrii dzieci i młodzieży, podkreśla, że w niektórych rejonach Polski w ogóle nie ma całodobowej opieki psychiatrycznej dla małych pacjentów. Jeden z powodów to chroniczny brak lekarzy.

- Mamy ich niespełna trzystu, brakuje co najmniej dwustu. To bardzo ciekawa, lecz trudna specjalizacja, do tego uznawana za coś gorszego. Do tego dochodzi bardzo niskie finansowanie tej dziedziny, co nie zachęca menedżerów do tworzenia nowych ośrodków - dodaje Remberk.

Równie fatalnie wygląda opieka psychologiczna. Brakuje poradni zdrowia psychicznego, do których nastolatki trafiałyby ze swymi problemami, zanim dojdzie do ich niebezpiecznego pogłębienia. - Zaniedbania są tym bardziej niepokojące, że tylko w minionym roku - jak wynika ze statystyk policji - samobójstwa popełniło 103 dzieci, w tym dwoje w wieku poniżej 12 lat. Niektórych z tych tragedii można było uniknąć - podkreśla dr hab. Remberk.

W Krakowie dostęp dzieci i młodzieży do psychologa, w porównaniu do stolic innych województw, nie jest aż tak fatalny. Natomiast w pozostałych miastach naszego regionu jest bardzo źle. - Większość placówek zlokalizowana jest w Krakowie lub w promieniu 50 km. Ich liczba jest zdecydowanie niewystarczająca i nie pokrywa się z minimalnymi wskaźnikami Ministerstwa Zdrowia - ubolewa dr hab. Pilecki.

***
W większości małopolskich poradni psychologicznych dla dzieci i młodzieży na ten rok nie ma już miejsca. Taką informację usłyszeliśmy m.in. w poradni dla dzieci Psyche-Med przy ul. Rusznikarskiej w Krakowie. W NZOZ Magmed przy ul. Olszańskiej można jeszcze znaleźć termin tegoroczny, jednak jedynie przed południem, kiedy dzieci są w szkole, a rodzice w pracy. Co prawda ci ostatni mogą wziąć jednodniowy urlop, a dziecko zwolnić z lekcji, ale to niczego nie rozwiązuje, bo terapia wymaga wielokrotnych wizyt. W Nowym Sączu i Tarnowie jest jeszcze gorzej.

Zaburzenia lękowe, autoagresja, natręctwa, zespół nadpobudliwości ruchowej to najczęściej diagnozowane dziś zaburzenia u dzieci i młodzieży. Dr hab. Barbara Remberk, krajowy konsultant ds. psychiatrii dzieci i młodzieży, podkreśla, że występują one aż u 10-25 proc. nieletnich, a ok. 8-10 proc. z nich wymaga szybkiej pomocy. Niestety, uzyskuje ją zaledwie 10 proc. potrzebujących.

Efekt? Narastająca lawina prób samobójczych, podejmowanych przez coraz młodsze dzieci. Ze statystyk Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że w Polsce jest ich ok. 6 tys. rocznie! W ub. roku odebrało sobie życie 103 polskich dzieci - wynika z policyjnych statystyk. W rzeczywistości takich przypadków jest znacznie więcej. - Samobójstwa stanowią drugą po wypadkach drogowych najczęstszą przyczynę śmierci wśród nieletnich - podkreśla dr hab. Maciej Pilecki ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Jedna z głównych przyczyn tych dramatycznych statystyk to coraz częstsza dy-sfunkcyjność rodzin i narastająca liczba rozwodów wśród rodziców.

W resorcie zdrowia rozpoczęto prace nad reformą psychiatrii wieku rozwojowego. - Tak naprawdę to my jej nie reformujemy, lecz budujemy od nowa - podkreśla dr hab Maciej Pilecki. Autorzy zmian chcą, by lekarze psychiatrzy byli przede wszystkim konsultantami, natomiast większą rolę w systemie odgrywaliby psycholodzy, szkoła, lekarze POZ czy szpitalne oddziały ratunkowe.

Kraków może być uważany za prekursora zmian. Właśnie trwają prace nad tworzeniem pierwszych w kraju zespołów leczenia środowiskowego dla dzieci i młodzieży. Powstają one w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym im. św. Ludwika oraz Szpitalu Uniwersyteckim.

Problem dostrzega również NFZ i podnosi finansowanie tej gałęzi medycyny, co jednak niewiele zmienia. Małopolski oddział NFZ w ub.r. na leczenie psychiatryczne i psychologiczne dzieci wydał (z wyjątkiem leczenia uzależnień i nerwic) tylko 11,5 mln zł. W tym roku będzie to kwota wyższa o 17 proc. wynosząca 13,5 mln zł, czyli wciąż symboliczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dziecko w kryzysie pozostawione samo sobie. Kolejki do końca roku - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska