Przy naftowej lampie
Jej rodzice byli wojennymi bohaterami. Podczas okupacji ukrywali w rodzinnej wsi młodego Żyda. Po wyzwoleniu chłopak wyjechał do USA i stamtąd słał swym wybawicielom paczki ze słodyczami. Największą uciechę miały z tego dzieci – Alicja i jej dwójka rodzeństwa. Cała piątka żyła skromnie, bo rodzice byli nauczycielami i nie zarabiali kroci. Tata uczył matematyki i śpiewu, a mama – polskiego.
Rodzina Majewskich mieszkała w Olbierzowicach, niewielkiej wsi w dzisiejszym świętokrzyskim. Zelektryfikowano ją dopiero w latach 60., kiedy więc Alicja była mała, rodzice czytali jej bajki przy lampie naftowej. Tata prowadził w szkole amatorski teatrzyk i angażował do niego również własne dzieci. W jego domu nie brakowało też muzykowania: obie córki miały ładne głosy i chętnie śpiewały popularne piosenki.
Szampan i kawior
Po skończeniu podstawówki, rodzice wysłali Alicję do ciotki do Wrocławia, by tam kontynuowała naukę. W dużym mieście młoda dziewczyna migiem trafiła do szkolnego chóru. Ponieważ nie zaliczyła wcześniejszych stopni tego rodzaju edukacji, po maturze nie mogła zdawać do Akademii Muzycznej, wybrała więc andragogikę w Uniwersytecie Warszawskim. W stolicy zaczęła chodzić na lekcje śpiewu i występować w klubach.
Tak jej dobrze szło, że zakwalifikowała się do grona młodych artystów, których wysłano na występy do ZSRR. Przyjmowano tam ich jak największe gwiazdy, goszcząc po królewsku: szampan pito szklankami, a kawior jedzono łyżkami. Muzycy zaczęli w Moskwie, a finalnie skończyli na Syberii. Kilkutygodniowe tournee przeciągnęło się aż do pół roku i Alicja zawaliła studia. Ostatecznie skończyła je, ale nigdy nie podjęła pracy w zawodzie, bo została członkinią wokalnej grupy Partita.
Opolskie przeboje
Wieloosobowy zespół towarzyszył w studiu i na scenie największym polskim gwiazdom. Pracy było więc sporo: w pewnym momencie Alicja straciła głos i trafiła do lekarza, który kategorycznie zabronił jej śpiewać. Ta jednak ani myślała wprowadzić jego poradę w życie. Zdała państwowy egzamin i trafiła do Teatru na Targówku, gdzie zachwyciła wszystkich programem złożonym z przedwojennych szlagierów Hanki Ordonówny.
Recital zwrócił na młodą wokalistkę uwagę pracującego w teatrze pianisty – Włodzimierza Korcza. Zaaranżował on dla niej piosenkę „Bywają takie dni”, z którą pojechała w 1975 roku na festiwal do Opola. Wygrała nią konkurs „Debiutów” i tak zaczęła się trwająca do dzisiaj współpraca pary artystów. Zaowocowała ona potem takimi przebojami, jak „Odkryjemy miłość nieznaną”, „Jeszcze się tam żagiel bieli” czy „Być kobietą”.
Słoneczko w domu
Kiedy Alicja śpiewała w Particie, poznała rzutkiego menedżera Janusza Budzyńskiego, który będąc doskonale zorientowanym w meandrach peerelowskiego show-biznesu, pomógł jej w karierze. Nic więc dziwnego, iż choć Budzyński miała za sobą dwa nieudane małżeństwa, młoda dziewczyna straciła dla niego głowę. „Janusz był niezwykle przedsiębiorczą osobą, niezwykle pogodną, był takim słoneczkiem od rana w domu” – wspomina dziś wokalistka.
Niestety: jak to często bywa w przypadku takich „królów życia”, Budzyński okazał się być wiarołomnym mężem. Zdradzona Alicja postanowiła się rozwieść. Z czasem przebaczyła jednak byłemu mężowi i nawiązała z nim przyjazne relacje. Kiedy Budzyński zachorował na nowotwór, to właśnie ona opiekowała się nim do śmierci. Nigdy potem już nie wyszła za mąż i nie urodziła dzieci.
Telewizyjna osobowość
Jej najbliższym przyjacielem jest od prawie pół wieku Włodzimierz Korcz. Wielu fanów myśli, że są parą – to jednak nieprawda. Żoną Korcza jest znana aktorka Elżbieta Starostecka. To jednak z Alicją pianista spędza najwięcej czasu – choćby w samochodzie, podczas nieustannych podróży z koncertami po całej Polsce. „Jestem pewna, że gdyby nie Włodek, nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem teraz” – mówi piosenkarka.
Mimo upływu lat Alicja zachowuje wspaniałą formę: wygląda wprost jak dwudziestolatka. Może to zasługa pozytywnego usposobienia, które każe jej patrzyć na życie z uśmiechem? W ostatnich latach nagrała trzy nowe albumy z premierowymi piosenkami oraz trenerowała w telewizyjnym „The Voice Senior”. Pokazała tam, że jest wyjątkowo ciepłą i empatyczną osobą, co zdobyło jej jeszcze więcej fanów.
