https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyna sprowokowała kłótnię byłego i obecnego chłopaka. Jeden ledwie przeżył. Jest prawomocny wyrok

Artur Drożdżak
Przystanek na os. Kościuszkowskim,  miejsce w którym doszło do incydentu z  nożem
Przystanek na os. Kościuszkowskim, miejsce w którym doszło do incydentu z nożem Polcja
O pół roku, czyli do 3 lat więzienia Sąd Apelacyjny w Krakowie złagodził wyrok na 27-letniego Macieja B., który ugodził nożem w udo aktualnego chłopaka swojej byłej dziewczyny. Do incydentu doszło na przystanku autobusowym na os. Kalinowym w Nowej Hucie 17 grudnia 2019 r. Oskarżony odpowiadał za próbę zabójstwa, nie przyznawał się do winy. Orzeczenie jest prawomocne.

FLESZ - 38 lat i koniec?

od 16 lat

Już w autobusie linii 123 kierowca i inni pasażerowie zwrócili uwagę na parę młodych ludzi, którzy zachowywali się głośno i przeklinali. Gdy wysiedli na ul. Dunikowskiego na przystanku stał z psem mężczyzna, który na widok pary puścił smycz psa i doskoczył do Macieja B. i wdał się w kłótnię z Nikolą R., po czym uderzył w twarz towarzyszącego jej Macieja B. Panowie zaczęli się szarpać i wtedy Maciej B. wstał, rozpiął kurtkę i sięgnął po ukryty nóż kuchenny, ugodził nim w udo Mateusza S., który brocząc krwią dostał się pobliskiego sklepu i poprosił o pomoc. Na miejscu pojawiła się karetka i policja. Nożownik jednak zniknął. Ujęto go w domu, gdy Nikola R. podała jego personalia. Rannemu w pobliskim szpitalu Rydygiera opatrzono głęboką ranę kłutą.

Z ustaleń prokuratury wynika, że zajście sprowokowała Nikola R. Przez 9 miesięcy była w związku z Maciejem B., ale przestali być parą, gdy mężczyzna trafił na kilka miesięcy za kratki do odbycia kary za posiadanie narkotyków. Wtedy związała się z Mateuszem S. Gdy były chłopak wyszedł z celi odnowiła z nim znajomość, ale tylko na stopie koleżeńskiej. Nie mówiła o tym aktualnemu chłopakowi, który był o nią chorobliwie zazdrosny.

Z Maciejem B. wypiła u niego pół litra wódki i postanowiła wracać do domu. Żaliła mu się, że jest nieszczęśliwa w nowym związku, bo Mateusz S. potrafi być brutalny i ją czasem bije. Były chłopak postanowi ją odprowadzić, bo była mocno pijana. Wziął ze sobą nóż, bo, jak potem mówił, obawiał się konfrontacji z jej aktualnym partnerem.

Nikola R. zadzwoniła do Mateusza S. i skłamała, że nie była w szkole, bo się źle czuła. Poinformowała go, że jedzie autobusem i by czekał na przystanku. Mateusz S od raz się zorientował, że jest pijana, a gdy obok niej ujrzał Macieja B. rzucił się do ataku. W odpowiedzi otrzymał cios nożem. Zdaniem śledczych uderzenie zagrażało jego życiu.

Maciej B., z zawodu monter klimatyzacji, nie przyznawał się do winy. Podczas zatrzymania mówił policjantom, że faktycznie ugodził nożem Mateusza S., ale niczego nie żałuje i zrobiłby to jeszcze raz. Zrobiłby to, bo jego rywal bił Nikolę, a on „nie szanuje takich damskich bokserów”.

Nikola R. z uwagi na stan upojenia nie pamiętała przebiegu zajścia. Koło śmietnika na os. Kalinowym odkryto nóż użyty w trakcie zdarzenia i zakrwawioną kurtkę Mateusza S. Na butach oskarżonego była też krew ofiary. Oskarżony tłumaczył, że noża użył, gdy 27-letni Mateusz S uzyskał nad nim przewagę w trakcie bijatyki i na nim usiadł. Zabić go jednak nie zamierzał.

Krakowski sąd skazał go za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na na trzy i pół roku więzienia i nakazał zapłatę i 5 tys. zadośćuczynienia rannemu. Dostał też zakaz kontaktu z pokrzywdzonym przez 5 lat.

Wideo

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Batonik26
5 października, 16:45, Gość:

Jaka piękna telenowela, taki "Upadek Anioła do wądoła". Na prawdę chłopaki - macie się o kogo bić...

A skąd wiesz? Może ładna była, z dużymi tymi... oczami i ogólnie warto było? Bo z charakteru od razu widać, że fajna - wódkę wypije i w ogóle.

G
Gość
Jaka piękna telenowela, taki "Upadek Anioła do wądoła". Na prawdę chłopaki - macie się o kogo bić...
G
Gość
nie mają o kogo się bić tylko o jakąś laskę. porażka
B
Batonik26
No ładnie - ponieważ to Huta, to od razu wszystko w najczarniejszych barwach. Tymczasem, nie "nożownik", tylko kucharz; nie "uciekł", tylko oddalił się przygotować posiłek swojej dziewczynie; nie "chorobliwie zazdrosny", tylko zakochany; nie "czasem bije", tylko poucza; nie "mocno pijana", tylko rozweselona (w końcu to zabawa w Hucie). I tak można by dalej wytykać, że Pan Redaktor nie wziął na wstrzymanie, bo postanowił się przejechać po nas, Hucianach. Tak brzydko to nawet krakofscy ynteligienci nie postępują...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska