Dziewczynkę operowano dopiero, gdy jej stan był krytyczny. Dziś jest w stanie wegetatywnym
Do zdarzenia doszło w nocy z 14 na 15 sierpnia 2018 roku. Jak podaje Onet, dyżurujący wtedy lekarz miał zajmować się dziewczynką, ale brał udział w operacji dorosłego mężczyzny, który prawdopodobnie był jego znajomym.
W tym czasie 13-letnia Alicja umierała z bólu – kilkukrotnie podawano jej środki przeciwbólowe, które jednak nie pomagały. W stanie krytycznym została przewieziona na blok operacyjny dopiero rano. Doszło do niej u zatrzymania krążenia, ale udało się je przywrócić. W czasie operacji wycięto jej fragment jelita. Jak podaje Onet, stan dziecka był skrajnie ciężki w kolejnych dniach, miała objawy wielonarządowej niewydolności. Wypisano ją ze szpitala w marcu tego roku.
Obecnie lekarze oceniają stan Alicji jako wegetatywny. Dziewczynka nie oddycha samodzielnie, nie mówi i nie chodzi. Rodzice Alicji oczekują, że placówka wypłaci im odszkodowanie. Rehabilitacja dziewczynki może trwać latami, a jej koszt to 20 tys. zł miesięcznie.
Kontrowersje związane z operacją dorosłego mężczyzny w szpitalu dziecięcym
Sprawa została zgłoszona do Rzecznika Praw Pacjenta przez mecenas Jolantę Budzowską, w imieniu rodziców Alicji. W rozmowie z Onetem, mecenas Budzowska zwróciła uwagę na to, że operacja została zaniechana pomimo stale pogarszającego się stanu zdrowia dziecka i przeprowadzono ją dopiero, gdy był on krytyczny.
Onet ustalił także, że dyżurny chirurg po konsultacji u dziewczynki po godz. 2, potem operował dorosłego pacjenta – według nieoficjalnych informacji, był to jego znajomy.
Od szpitala, w którym doszło do dramatycznych wydarzeń, Onet otrzymał informację, że placówka jest dedykowana pacjentom pediatrycznym, ale w sytuacjach wyjątkowych udziela świadczeń także osobom dorosłym. Z informacji Onetu wynika jednak, że zabieg zaplanowano wcześniej. Portal dowiedział się też, że zabieg przeprowadzono w szpitalu w Prokocimiu, ponieważ inne ośrodki odmówiły jego przeprowadzenia. W krakowskim Szpitalu im. Rydygiera Onet dowiedział się jednak, że pacjent w ogóle nie zgłaszał się tam w celu przeprowadzenia zabiegu.
Szpital w Prokocimiu będzie skontrolowany
Dziennikarze Onetu i „Gazety Krakowskiej” dowiedzieli się, że Ministerstwo Zdrowia zleciło kontrolę w szpitalu, która ma ocenić prawidłowość postępowania i procesu diagnostyczno-terapeutycznego zastosowanego wobec 13-letniej Alicji. Sprawa dziewczynki jest także w Rzeczniku Praw Dziecka, śledztwo prowadzi też krakowska Prokuratura Okręgowa.
Źródło: Onet
