https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś uczeni poznają tajemnicę sarkofagu gen. Sikorskiego

Marta Paluch
Wczoraj wniesiono maszynę do podnoszenia sarkofagu do katedry. Prof. Ireneusz Płuska prezentuje projekt tego urządzenia
Wczoraj wniesiono maszynę do podnoszenia sarkofagu do katedry. Prof. Ireneusz Płuska prezentuje projekt tego urządzenia Adam Wojnar
Rozpoczęte 3 września śledztwo mające wyjaśnić zagadkę śmierci gen. Władysława Sikorskiego wchodzi w nową fazę. Wczoraj po południu pod katedrą wawelską w Krakowie pojawiła się ekipa Eko-Energii, krakowskiej firmy, która dziś otworzy sarkofag generała. Kilkunastu robotników przez kilka godzin montowało specjalny dźwig, który ma podnieść dwuipółtonową marmurową płytę nagrobną.

Dziś przed godz. 15 trumna z ciałem generała zostanie przetransportowana do krakowskiego Zakładu Medycyny Sądowej.

- Odbędzie się to z wojskowymi honorami. Trumnę poniosą żołnierze, którzy przykryją ją biało-czerwoną flagą - mówi Ewa Koj, naczelnik pionu śledczego IPN w Katowicach. Szczątki naczelnego wodza zostaną tam zbadane przez specjalistów w nocy z wtorku na środę.

- Po wstępnych oględzinach szczątki zostaną przeniesione do Instytutu Radiologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tam w ciągu dwóch godzin będzie wykonana tomografia i rentgen kości - tłumaczy prokurator Ewa Koj. Wieczorem szczątki trafią znowu do zakładu medycyny sądowej. Przez całą noc będą je badać m.in. antropolog, genetyk i toksykolog. Badaniom będą się przypatrywać prokuratorzy z IPN.

Czemu mają służyć te badania? Przede wszystkim pomogą zweryfikować tezę, w myśl której śmierć generała w katastrofie lotniczej koło Gibraltaru 4 lipca 1943 r. nie była przypadkowa. Przypomnijmy, że ekshumacja została zarządzona przez śledczych z Katowic po publikacji książki Tadeusza Kisielewskiego "Zamach.

Sekcja zwłoknie odpowie na wszystkie pytania - mówią śledczy IPN

Tropem zabójców generała Sikorskiego". Autor, opierając się na niepublikowanych dotąd źródłach historycznych, twierdzi, że generał został zamordowany, a za jego śmiercią mogli stać agenci sowieccy. Gdyby tak rzeczywiście było, zamordowanie generała należałoby potraktować jako zbrodnię komunistyczną. IPN traktuje tę możliwość bardzo poważnie.

Badanie toksykologiczne pozwoli zweryfikować tezę o otruciu Sikorskiego. Pozostałości wielu trucizn pozostają bowiem w kościach przez kilkadziesiąt i więcej lat.
Z kolei badania radiologiczne posłużą ustaleniu, jakich urazów doznał generał i czy są one wynikiem roztrzaskania się samolotu, czy np. zadanych przez kogoś ciosów.

Co jednak najważniejsze, rezulatatem prac naukowców będzie ostateczne stwierdzenie, czy szczątki spoczywające w krypcie są rzeczywiście szczątkami Sikorskiego - bo i to było ostatnio kwestionowane przez część historyków. Zaplombowana trumna została bowiem przewieziona z Newark w Anglii do Polski dopiero w 1993 r. i nikt nie miał dotąd okazji sprawdzić, czy zawiera szczątki bohatera.
W udzieleniu odpowiedzi na to pytanie mają też pomóc badania DNA. Próbki z ciała Sikorskiego zostaną porównane m.in. z materiałem genetycznym pochodzącym od wnuczki jego siostry.

Czy te badania rozwieją wszelkie wątpliwości? - Oczywiście, że nie - podkreśla prokurator Koj.
- Nawet jeśli się okaże, że generał zginął w rezultacie obrażeń odniesionych w wypadku lotniczym, medycy nie będą w stanie określić, czy ktoś się do tej śmierci bezpośrednio przyczynił, czy nie.

Ewa Koj dodaje też, że śledztwo dopiero się rozpoczęło, a ekshumacja jest jedną z pierwszych czynności śledczych. - Do końca roku poznamy wyniki sekcji zwłok - zapewnia.

W środę po południu trumna z ciałem generała zostanie przetransportowana pod Krzyż Katyński
w Krakowie. Stamtąd kondukt z wojskowymi honorami ruszy do pobliskiej katedry wawelskiej. Mszę żałobną ok. godz. 17 odprawi kardynał Stanisław Dziwsz.

Potem trumna zostanie złożona w sarkofagu.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska