FLESZ - Piotr Czopek o bezpieczeństwie energetycznym

Już w lutym br. w trakcie sesji Rady Miasta burmistrz Anna Pękała wspominała o planach wyłączania ulicznego oświetlenia dodając, że kontaktowała się w tej sprawie z władzami sąsiednich samorządów, m.in. gminy Lubień.
– Szukamy oszczędności w każdym możliwym obszarze działań miasta – nie ukrywa w rozmowie z "Gazetą Krakowską" burmistrz Pękała.
– Decydując się na wygaszenie oświetlenia bocznych ulic miasta, liczymy na to, że takie działanie da nam oszczędności na rachunkach za prąd. Koszty cen energii wzrosły o ok. 60 procent. W skali roku możemy w przybliżeniu zaoszczędzić w ten sposób nawet kilkadziesiąt tys. zł, a to dla nas spora suma – dodaje Anna Pękała.
Burmistrz, z którą skontaktowaliśmy się pod koniec ub. tygodnia przyznała, że nie dotarło do niej pismo od radnych, którym mają się nie spodobać takie działania Magistratu.
– Nie wiem o co chodzi, ale jeśli radni mają uwagi, mogą napisać interpelację lub porozmawiać ze mną na komisji – skomentowała.
Radni są na nie
6 marca w mediach społecznościowych ukazało się stanowisko pięciu radnych miejskich dotyczące wyłączania oświetlenia ulic w Mszanie Dolnej. Podpisali się pod nim przewodniczący Janusz Matoga, wiceprzewodnicząca Janina Flig oraz Agnieszka Sasal, Stanisław Antosz i Kamil Korda.
Przedstawiciele Rady Miasta są m.in. zdziwieni tym, że w piśmie od burmistrz Mszany Dolnej, które otrzymali 1 marca, nie zostały wymienione ulice, na których planowano wyłączenie oświetlenia. Zauważają również, że ani w trakcie sesji, ani na komisjach, nie byli informowani o takim sposobie na oszczędzanie.
Do postu, który ukazał się na profilu radnej Agnieszki Sasal, dołączono serię zdjęć przedstawiających miasto w godzinach nocnych.
"Trzeba przyznać, że to, co zobaczyliśmy budzi nasz niepokój o bezpieczeństwo mieszkańców naszego miasta. Oprócz centrum, pozostałe rejony miasta toną w ciemnościach. Ciemne są ulice, rynek, osiedla domów jednorodzinnych oraz osiedle bloków mieszkaniowych. Grozę budzą nieoświetlone przejścia dla pieszych na drogach miejskich, powiatowej oraz krajowej!" – brzmi fragment oświadczenia.
W dalszej części, radni zapowiadają, że nie godzą się z tym, by oszczędzano na bezpieczeństwie mieszkańców i gości.
"Będziemy niezwłocznie podejmować działania w ramach naszych kompetencji, aby ten stan rzeczy uległ jak najszybciej zmianie" – zapowiadają zgodnie.
Postanowiliśmy dopytać o jakich konkretnie działaniach mowa.
– Przygotowujemy interpelację w tej sprawie. Złożymy ją w najbliższym czasie. Sytuacja nie zmieniła się, latarnie jak były wyłączane, tak są nadal – powiedziała nam w poniedziałek 14 marca radna Sasal.
Słowa radnej potwierdza przewodniczący Janusz Matoga.
– Nie godzimy się na to, by oszczędzać na bezpieczeństwie mieszkańców. Mowa także o przejściach dla pieszych na drodze krajowej czy wojewódzkiej. Obecnie niewiele tam trzeba, by wydarzyło się jakieś nieszczęście – zauważa.
- Te osoby nie powinny pić mleka. Jeżeli masz te przypadłości, ogranicz picie mleka
- To są objawy nadmiaru soli w organizmie. Zobacz niebezpieczne skutki uboczne
- Co zużywa najwięcej prądu w domu? Pralka, ładowarka a może lodówka? Sprawdź!
- W Krakowie powstaje handlowe monstrum. Już widać zarys! [ZDJĘCIA Z DRONA]
- Kąpielisko na Zakrzówku zmieniło się całkowicie. Czy na lepsze?