Te różowe wstążeczki widoczne na zdjęciu to nie żadne cukierki, żelki ani ośmiorniczki, tylko grzyb, a konkretnie okratek australijski. Pojawił się znienacka na terenie Zagrody Łemkowskiej w Gładyszowie.
Przyciąga egzotycznym wyglądem, a trafić można do niego za zapachem, choć w tym przypadku trudno mówić o przyjemnych doznaniach, śmierdzi bowiem okrutnie. Jasiowi Dziubynie (na zdjęciu) absolutnie to nie przeszkadza, z zaciekawieniem poznaje królestwo matki natury.
Źródło: Gazeta Krakowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!