Na oficjalnej stronie internetowej klubu z ul. Reymonta piłkarz tak tłumaczy powody swojego szybszego powrotu do Polski: - Z wielką przykrością stwierdzam, że ostatecznie nie mogłem udać się na mecz reprezentacji. Doznałem drobnego urazu. Razem ze sztabem medycznym oraz trenerem Franciszkiem Smudą podjęliśmy decyzję, iż najlepszym rozwiązaniem dla mnie i Wisły będzie, jeśli zostanę, wyzdrowieję i przygotuję się jak najlepiej do bardzo trudnych wrześniowych spotkań.
Za powrotem Sarkiego do Krakowa, prócz urazu, stoją ponoć również problemy wizowe. Piłkarz nie mógł się z nimi szybko uporać, a trenerowi Smudzie zależało, żeby jak najszybciej dołączył do zespołu. Sarki ostatecznie ze zrozumieniem podszedł do stanowiska trenera Wisły i już jest w Polsce.