Erozja nad "Pojezierzem olkuskim". Nad pierwszym zalewiskiem w powiecie olkuskim jest coraz niebezpieczniej. Zobacz zdjęcia i wideo

Nie tak dawno temu, bo w lutym tego roku na terenie dawnej kopalni piasku w Bolesławiu zaczęło powstawać pierwsze zalewisko w powiecie olkuskim. Wtedy jeszcze można tam było zobaczyć zaledwie kilka kałuż. Wraz z czasem zaczęło się ono jednak powiększać. Mieszkańcy powiatu olkuskiego oraz okolic nadali mu nawet kilka nazw, jednak najczęściej używaną jest ta żartobliwa, czyli „Pojezierze olkuskie”.

Obecnie na miejscu można zobaczyć dość duży zbiornik wodny, który swoim urokiem nie ustępuje chociażby zalewowi Sosina. Nic zatem dziwnego, że na miejsce zjeżdża się wiele osób.

O tym, że nad pierwszym zalewiskiem w powiecie olkuskim nie jest bezpiecznie informowaliśmy już w maju tego roku. W tym samym miesiącu wokół całego zalewiska zostały ustawione tablice informujące o zakazach kąpieli i wstępu.

Z tablic można się dowiedzieć między innymi, że teren jest zagrożony erozją. Do tej pory nie było jednak widać oznak tego procesu w okolicy zbiornika.

Od pewnego czasu na jednej z „plaż” można jednak zaobserwować proces erozji. W miejscu, w którym jeszcze nie dawno temu chodzili ludzie, a nawet przejeżdżali rowerzyści pojawiło się kilka dziur. Mają one od pół metra do metra średnicy i kilkadziesiąt centymetrów głębokości. Ponadto w kilku miejscach przy linii brzegowej można zauważyć osuwający się do wody piasek.

- Nieprzypadkowo teren otaczający zalewisko oznakowany jest tablicami z zakazem wstępu między innymi ze względu na zagrożenie terenu erozją. Jak widać, zachodzą tu takie procesy. Nie jesteśmy jednak w stanie stwierdzić jak szybko i w jakim kierunku będą postępować. W związku z tym, ze względu na kwestie bezpieczeństwa ludzi, apelujemy o respektowanie obowiązującego zakazu wstępu – podkreśla Starszy Specjalista Służby Leśnej Nadleśnictwa Olkusz Maria Gronicz.

Przeglądając internet można natrafić na całą masę zdjęć wykonanych nad bolesławskim zalewiskiem. Duża część odwiedzających to miejsce ogranicza się do podziwiania terenu ze „szczytów” skarp dawnej piaskowni.

Równie duża grupa osób ma za nic zarówno obowiązujący zakaz wstępu jak i niebezpieczeństwo, przed którym ostrzega cała masa rozmieszczonych wokół zalewiska tablic. Na piasku otaczającym zbiornik widać ślady butów i opon roweru lub innego jednośladu. W mediach społecznościowych z kolei można się natknąć na zdjęcia osób, które spędzają wolny czas przy samej wodzie a nawet się kąpią.