https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2016. Mecz Polska - Francja. Polacy lepsi od mistrzów świata! [ZDJĘCIA]

Artur Bogacki
Na zakończenie fazy wstępnej Euro 2016 Polacy wygrali z mistrzami świata Francuzami (31:25). Obie drużyny miały już pewny awans do rundy głównej. W Krakowie zagrają w niej z: Chorwacją, Norwegią i Białorusią.

Autorka: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska

Zobacz także:

Po jednym z najlepszych spotkań w ostatniej dekadzie Polacy wygrali z mistrzami olimpijskimi, świata i Europy. W grupie A fazy wstępnej zajęli 1. miejsce.

Obie drużyny miały już zapewniony awans do rundy głównej Euro 2016 , ale nadal było o co walczyć. Zwycięzca zabierał bowiem więcej punktów do następnego etapu, oprócz 2 „oczek” za wygraną z Macedonią. Tej trójce teraz przyjdzie zmierzyć się z ekipami z grupy B: Chorwacją, Norwegią i Białorusią. Z tą drugą Polacy zagrają w sobotę (mecze o 18.15 i 20.30; kolejność spotkań danego dnia zostanie ustalona).

Przed wtorkowym meczem potwierdziło się, że w polskiej ekipie nie zagra Bartosz Jurecki. Odnowiła mu się kontuzja łydki, a sprawa jest na tyle poważna, że trener Michael Biegler zdecydował się na zmianę w kadrze - za „Shreka” zgłoszony został Maciej Gębala.

Więcej szans należało dać Francuzom, którym zwycięstwa przychodziły znacznie łatwiej. Polacy z kolei do ostatnich sekund musieli walczyć o sukces. W spotkaniach z Serbią i Macedonią nasza ekipa grała poniżej oczekiwań w obronie. Również bramkarz Sławomir Szmal, choć błyszczał w kluczowych momentach, to generalnie też nie grał na najwyższym poziomie.

Oba te elementy uległy radykalnej poprawie już na początku wtorkowego meczu. Polacy grali agresywnie w obronie, świetnie spisywał się Szmal. W 18 min „Biało-czerwoni” prowadzili 10:4, a nasz bramkarz miał na koncie aż 6 udanych interwencji na 10 rzutów rywali. W ofensywie Polacy też byli bardzo skuteczni. Błyszczał ten, na którego raczej nie stawiano - Karol Bielecki. W dwóch poprzednich spotkaniach był postacią drugoplanową, teraz z przytupem przypomniał się kibicom. Z pierwszych czterech trafień Polaków trzy były jego autorstwa, później dokładał kolejne.

Francuzom brakowało koncentracji. W 11 min w odstępie 12 sekund stracili dwa gole i było 8:3. Trener Claude Onesta wziął czas, lecz niewiele to pomogło. W 23 min tracili 7 goli (14:7), lecz wówczas zaczęły się problemy Polaków. Przez ostatnie 7 minut I połowy nie potrafili zdobyć bramki, mieli kłopot z wypracowaniem sytuacji rzutowej.

„Trójkolorowi” poczuli szansę, strzelili 5 goli z rzędu, znacznie zmniejszając dystans (14:12 w 29 min), zwłaszcza że w tym czasie nasi szczypiorniści grali w osłabieniu (kara dla Piotra Chrapkowskiego). Polską niemoc przełamał tuż przed końcem pierwszej części gry Krzysztof Lijewski i do przerwy było 15:12.

Na początku II połowy świetne spisywał się Szmal (cztery udane interwencje w 8 minut), raz pomógł mu słupek. Po wykorzystanym przez Bieleckiego karnym (jeden w całym meczu) i kontrze Chrapkowskiego było 20:14 (39 min).

Polacy utrzymywali prowadzenie, choć między 20 i 44 min żaden ze skrzydłowych nie zdobył gola. U rywali tacy zawodnicy z kolei byli wiodącymi postaciami (z kolei słynny środkowy rozgrywający Nikola Karabatić przez większość spotkania grzał ławkę). Dopisywało nam szczęście, Francuzi wielokrotnie trafiali w słupek i poprzeczkę. Na kwadrans przed końcem mieliśmy 5 bramek przewagi (23:18), na 10 minut - już 6 (25:19).

Wtedy znów zaczęły się nerwy, bowiem rywale w ciągu minuty zadali dwa celne ciosy, a w 55 min zbliżyli się na 3 gole. Trener Biegler wziął czas, a Polacy wkrótce opanowali sytuację. Po rzucie Krzysztofa Lijewskiego na 2 min przed końcem było 30:25. Stało się jasne, że tej szansy Polacy nie zmarnują, zwłaszcza że zaporą nie do przejścia był Szmal, MVP meczu. Drugim z bohaterów był Bielecki, którego tak grającego w kadrze nie widzieliśmy ładnych parę lat.

Polska - Francja 31:25 (15:12)
Bramki: Bielecki 9, Syprzak 6, Krajewski 6, Lijewski 5, M. Jurecki 2, Łucak 1, Chrapkowski 1, Konitz 1 - Mahe 5, Abalo 5, Nyokas 4, Guigou 3, Sorhaindo 2, Porte 2, L. Karabatić 2, Narcisse 1, N. Karabatić 1.

Zobacz także:

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dd
Jezu jak się można tak nie znać na ręcznej i cokolwiek komentować.. Z jakiego drugiego miejsca, jaka Portugalia... Śmiech
c
chcwd
i akurat francuzi sobie prościutkich niemcow wymyslili... zrob tak, idz do kuchni, wez mlotek do tluczenia miesa i palnij sie w leb! albo pakuj mandzur i wyjazd za granice francowaty hipokryto, patrioto zKODowy...
D
Damian Pajda
Nasze orzełki niczego nie pokazały... Juz w ostatnich meczach z Macedonią i Portugalią było widać luki w defensywie. Francuzi dzisiaj grali jak ciamajdy bo wolą wyjść z drugiego miejsca i trafić na łatwych do ogrania Niemców. Jedynie co to ze Szmala możemy być dumni ale z taką obroną i beznadziejnym obrotowym skończymy juz teraz te mistrzostwa na etapie 1/8....
M
Mesjasz
Sąd Rejonowy w Limanowej 24 IX 2015 r. w osobie sędzi Iwony Trzeciak (nowego Piłata) ukrzyżował Chrystusa. Sąd Ostateczny: kara ognia piekielnego. Sąd prawa: odpowiedzialność prawna, w tym karna, m.in. kara pozbawienia wolności, grzywny co najmniej 1 000 000 zł, pozbawienia prawa wykonywania zawodu sędziego i prawnika, odpowiedzialność dyscyplinarna, w tym wydalenie z zawodu sędziego, cywilna, m.in. odszkodowanie cywilne w wysokości co najmniej 1 000 000 zł, naruszenie dóbr osobistych, w tym prawa do prawdy, godności, honoru, czci, dobrego imienia, zdrowia, zadośćuczynienie w naturze i pieniężne, odpowiedzialność administracyjna oraz odpowiedzialność moralna.
Wyrok jest przestępczy, bezprawny, fałszywy i niemoralny z całą premedytacją zrealizowany (z podniesioną ręką, z zamiarem bezpośrednim, dolus coloratus).
Odpowiedzialność prawną i moralną ponoszą za kolejny akt ukrzyżowania z całej serii: zdrajcy żydzi, zdrajcy franciszkanie, członkowie partii (PZPR i służb specjalnych).
F
Fun
Tak powinno być! Szmal broni, Bielicki strzela i jest po mistrzowsku! Da się, da się!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska