W pierwszym ćwierćfinałowym meczu, rozegranym we wtorek w Krakowie, turecka ekipa zwyciężyła 69:57. A to oznacza, że krakowianki muszą w rewanżu nie tylko pokonać Hatay, ale zrobić to różnicą większą, niż 12 punktów. Do półfinału awansuje bowiem ta z drużyn, która w dwumeczu zdobędzie więcej oczek. Czy zdarzy się koszykarski cud?
W Krakowie Turczynki imponowały pomysłem na grę i skutecznością.
- Wiemy, że w rewanżu będzie trudno odrobić tę 12-punktową stratę, ale czemu tym razem sytuacja nie może się odwrócić? Może w piątek to my będziemy mieli swój lepszy dzień rzutowy - stwierdził trener wiślaczek Jose Hernandez.
Koszykarki „Białej Gwiazdy” wyruszyły w drogę tuż po meczu - już w środę wczesnym rankiem. Tak, aby w czwartek choć trochę móc odpocząć i odpowiednio przygotować się do piątkowego starcia. Czekała je bowiem bardzo daleka wyprawa.
- To ponad dwadzieścia godzin w __podróży - wskazywał Hiszpan. Udało się uniknąć poważnych trudności po drodze i ten plan zrealizować. - Dotarliśmy - potwierdziła w środę wieczorem Ewelina Kobryn na swoim Twitterze.
Antakya czyli Antiochia, gdzie swoje mecze rozgrywa Hatay, jest miastem położonym w południowo-wschodniej części Turcji, tuż przy granicy z Syrią. Ostatnie dramatyczne wydarzenia związane z konfliktem w Syrii sprawiły, że niektórzy rywale tureckiej ekipy czuli się nieswojo, wybierając się w podróż do Antiochii. Podobno, gdy Hatay rywalizował jeszcze w fazie grupowej Euroligi, wylotu na mecz w te rejony odmówił członek sztabu szkoleniowego jednej z ekip.
W krakowskim klubie nie mieli podobnych obaw.
- Ze sprawami organizacyjnymi, takimi jak hotel czy odpowiednie wyżywienie, nie powinno być problemów. W położonym niedaleko Mersin wszystko było w porządku. Takimi rzeczami nie powinniśmy się martwić. Nie ma się co zastanawiać nad tym, że będziemy 80 km od Aleppo. Udajemy się tam na mecz koszykówki, w dodatku bardzo trudny - skwitował trener Hernandez.
Czy krakowiankom uda się odwrócić losy ćwierćfinałowej rywalizacji? W poprzednim sezonie Wisła Hernandeza nie takie straty była w stanie odrabiać, zanotowała np. pamiętną „remontadę” w meczu z Bourges Basket. Ale czy obecnie zespół też na to stać?
- Spróbujemy zagrać najlepiej jak potrafimy. Nie porzucamy naszych marzeń o awansie do następnej rundy, niezależnie od __tego, jak trudne to teraz wyzwanie - zapewnia szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.
Relacja na żywo: