Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euroliga: Wisła zdeklasowała Rygę

Wojciech Batko
Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków dały popis gry w euroligowym spotkaniu z łotewskim TTT Ryga i zdeklasowały rywalki
Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków dały popis gry w euroligowym spotkaniu z łotewskim TTT Ryga i zdeklasowały rywalki Andrzej Banaś
W spotkaniu 4. kolejki fazy grupowej Euroligi (grupa A) koszykarki Wisły Can-Pack pokonały, a raczej rozgromiły TTT Ryga. Po prostu rezultat 89:48 jednoznacznie świadczy o zdeklasowaniu przez krakowianki gości z Łotwy.

To cieszy także dlatego, że sukces przyszedł po dwóch kolejnych porażkach - euroligowej i ekstraklasowej. Niepowodzeniach, które - ze względu na okoliczności - długo jeszcze mogą boleć.

Nie wolno jednak zapominać, że meczu liczyła się nie tylko sama wygrana. W miarę możliwości chodziło też o odniesienie jak najwyższego zwycięstwa. Tzw. małe punkty mogą mieć bowiem duże znaczenie przy ustalaniu kolejności po fazie grupowej, a przed 1/8 finału, co może skutkować takim a nie innym rozstawieniem. I to zadanie gospodynie wykonały, triumfując różnicą 41 "oczek". Przy okazji odnosząc najwyższe zwycięstwo w historii swoich euroligowych potyczek!

Po pierwszej połowie "Biała Gwiazda" prowadziła różnicą 24 punktów - 48:24, a przecież mogła jeszcze wyżej. W tej części gry nie wykorzystały jednak wiślaczki aż 9 rzutów wolnych (z 17 oddanych). Niski procent skuteczności (45,8) miały też w rzutach za dwa "oczka" (11 celnych na 24 oddane).

Skoro jednak wypracowały sobie wzmiankowaną, wysoką przecież przewagę, to znaczy, że ryski rywal prezentował mizerną - jak na euroligowe wymagania - dyspozycję. Cóż, dla ekipy TTT międzynarodowe sukcesy, więcej - dominacja na kontynencie, to bardzo odległa przeszłość. Kto wie, czy w naszej ekstraklasie łotewska drużyna byłaby w stanie znaleźć się np. w czołowej "szóstce"...

Wracając do krakowianek - paradoksalnie, ale w pierwszej kwarcie stosunkowo długo... nie zanosiło się na duże zdobycze punktowe. Jeszcze w 8 minucie gospodynie prowadziły raptem 13:5. Jednakże od tego momentu już tylko powiększały przewagę.

Dystans 10 punktów "pękł" w 9 min - 17:7 po wolnych Burse. "Dwudziestka" już w 13 minucie - 29:7 po "trójce" Phillips. Ponadto "trzydziestki" kibice doczekali się w 24 minucie (54:24), a "czterdziestki" równo z syreną kończącą trzecią kwartę - 69:28, po kolejnej "trójce" australijskiej rozgrywającej, zgodnie uznanej za najlepszą koszykarkę spotkania. Erin nie tylko bowiem zdobyła 25 punktów (z czego 16 do przerwy), ale miała także 4 zbiórki i 6 asyst. Jeżeli chodzi o skuteczność, to za 2 pkt trafiła czterokrotnie (na 6 oddanych rzutów), za 2 pkt pięć razy (na 6 rzutów) i z wolnych stuprocentowo, wykonując dwa rzuty.

Wytknęliśmy wiślaczkom niską skuteczność do pauzy, zatem od razu przyznać należy, że poprawiły się po zmianie stron. Ostatecznie skończyły spotkanie z "osiągami" - 51,1 procent celności w rzutach za 2 pkt, 81,8 procent w rzutach za 3 "oczka" i 58,3 procent w rzutach wolnych.

Jako ciekawostkę potraktujmy natomiast, że zespół z Rygi wczoraj nawet prowadził - 2:0 po pierwszej akcji meczu. Ponadto między 9 a 14 oraz 20 a 28 minutą nie potrafił trafić piłką do kosza.

Wisła Can-Pack Kraków - TTT Ryga 89:48 (23:7, 25:17, 21:6, 20:18)
Sędziowali: Wiktor Bożenar (Ukraina), Ilona Kucerova (Czechy) i Jewgienij Wietrow (Rosja).
Widzów: 1000.
Wisła: Phillips 25 (5x3), Kobryn 14, Krężel 12 (2x3), Jelavić 11, Burse 7 - Leciejewska 12, Gburczyk-Sikora 8 (2x3), grała też Vucurović. Trener: Jose Ignacio Hernandez.
Ryga: Butler 10, Karklina 9 (1x3), Hollingsworth 7, Zellous 7, Staugaitiene 0 - Krumberga 7, Surkusa 3 (1x3), Eibele 3, Nimane 2, grała też Veinberga. Trener: Aigars Nerips.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska