- Chodzi nam o bezpieczeństwo dzieci - tak tłumaczy zamówienie ekspertyzy Norbert Rojek, przewodniczący Rady Rodziców. Półtora miesiąca temu wokół placówki rozpętała się burza, gdy pojawiła się ekspertyza o niekorzystnej sytuacji wodno-gruntowej na terenach szkoły. Zaraz po tym z magistratu wyciekła informacja o możliwej likwidacji szkoły. Zdementowana później przez urząd kilkakrotnie, także podczas spotkania z protestującymi rodzicami. W dokumencie, który rodzice właśnie otrzymali, nie ma mowy o tym, by stabilność budynku szkoły była zagrożona.
Trumna z ciałem abp. Życińskiego dotarła do Tarnowa [ZDJĘCIA]
Autorzy opracowania stwierdzają, że fundamenty są w dobrym stanie, na ścianach konstrukcyjnych nie ujawnili pęknięć. - Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do stabilności budynku szkoły, zapraszamy do zapoznania się z tym opracowaniem - mówi Wojciech Podleśny, przewodniczący komitetu obrony szkoły. Ekspertyzę przeprowadziła firma z Warszawy wynajęta przez rodziców. - Zapłacili za nią sponsorzy - dodaje Podleśny. I podkreśla, że budynek sali gimnastycznej, którego strop jest ugięty, da się szybko zabezpieczyć i oddać do użytku uczniom. Zamknięto go wiosną. - Nasi eksperci proponują zabezpieczenie stropu matami z włókien węglowych - informuje Podleśny.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: W Małopolsce kradnie się najchętniej niemieckie auta
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy