FLESZ - Nocowanie przy chorym w szpitalu za darmo
Farma działa w Więckowicach w gminie Zabierzów. Ośrodek ma tu 7-hektarową działkę. Na zajęcia do tej placówki przyjeżdża około 30 osób chorych na autyzm. Ponadto w ośrodku na stałe mieszka 10 osób, których stan jest ciężki i wymagają bardzo intensywnego i szczególnego wsparcia oraz opieki.
Farmę Życia prowadzi Fundacja Wspólnota Nadziei, która zorganizowała tu gospodarstwo ekologiczne i w 2005 r. wybudowała pierwszy dom dla osób z autyzmem, w 2011 r. powstał drugi dom. W planach było więcej domów, ale fundacji, ani rodziców osób chorych na autyzm nie stać na kolejne inwestycje.
- Od lat sytuacja się nie zmieniła. Grozi nam nieustająca katastrofa finansowa. Funkcjonujemy za sprawą nieustających pożyczek u rodziców podopiecznych lub przyjaciół Farmy Życia, aby spłacić jeden dług zaciągamy inny - mówi Alina Perzanowska, prezes Fundacji Wspólnota Nadziei.
Pani prezes podkreśla, że największym problemem jest niemoc w zmianie Ustawa o pomocy społecznej, która nie przewiduje dogodnych warunków dla osób z autyzmem, bo oni nie mogą być łączeni z innymi niepełnosprawnymi. Wymagają wyciszenia, indywidualnych terapii, by uczyć się samodzielnie funkcjonować i pracować.
Rodzice osób chorych na autyzm starają się wspierać ośrodek, ale często sami borykają się z brakiem pieniędzy na terapie dla chorych dzieci. - Gdy nasze dzieci z autyzmem chodzą do szkoły, to problemy rozwoju i terapii przy wsparciu rożnego rodzaju fundacji i ośrodków staramy się rozwiązywać. Gorzej jest jeśli dzieci dorastają. Nie ma dla nich alternatywy oprócz tych niewielu miejsc na Farmie Życia, bo nikt inny nie chce się zajmować dorosłymi ludźmi z autyzmem. Starsi rodzice takich osób przeżywają dramaty - mówi Małgorzata Flis, mama Milenki, chorej na autyzm.
Rodzice osób autystycznych chcą promować wszelkie wydarzenia i kiermasze, na których można zbierać pieniądze dla ośrodka. - Placówki dla naszych dzieci muszą być bardzo specyficzne, żeby osoby z autyzmem mogły się wyciszyć. Pod Warszawą i w Gdańsku otwarto podobne jak ta w Więckowicach, ale nikt nie chce przyjmować podopiecznych na stałe, bo koszty działania i zatrudniania personelu są niebotyczne, nikt nie chce tak, jak nasza prezes Alina Perzanowska borykać się z wiecznym brakiem pieniędzy - mówi jedna z matek tutejszych podopiecznych.
Anna Bała z gminy Wielka Wieś, mama autystycznego dziecka przyjeżdża na Farmę Życia, przygląda się jak działa ośrodek. - Marzeniem każdego, kto ma dziecko chore na autyzm jest znalezienie miejsca w takiej placówce. Chętnych jest mnóstwo, a miejsc brak. My w powiecie krakowskim mamy też problemy, by dostać się na terapie np. do krakowskiego Centrum Autyzmy, bo pierwszeństwo mają osoby z miasta - mówi.
- Spektakularna rekonstrukcja obrony zamku Tenczyn w Rudnie
- Niezwykłe święto czosnku w Małopolsce. Zobacz, co się działo
- 85-letnia Orkiestra Dęta z Przegini świętowała jubileusz
- Niezwykłe misterium pokutne w Zalasie [GALERIA]
- Wielkie bolechowickie świętowanie z dobroczynnością i gwiazdami
- Święto Baby w Racławicach [ZDJĘCIA]
