Rywale za mocni dla Biało-Czerwonych
Wtorek na mistrzostwach świata w Katarze był jednym z gorszych dni w historii polskiego judo. Na mistrzowskiej macie Biało-Czerwoni wystąpili trzykrotnie. We wszystkich przypadkach musieli uznać wyższość rywali.
Brązowa medalistka mistrzostw świata z 2019 roku – Julia Kowalczyk przegrała w pierwszym występie na najważniejszej imprezie w tym roku. Polka uległa przez ippon Słowence Kaji Kajzer w kategorii do 57 kg.
W ślady Julii poszli jej koledzy. Ksawery Morka i Adam Stodolski rywalizowali w kategorii do 73 kg. Od pierwszego z Polaków lepszy okazał się Hiszpan Salvador Cases-Roca, który pokonał Morkę również przez ippon. Natomiast Stodolski przegrał z Bułgarem, Markiem Christowem przez waza-ari. Polacy zakończyli zawody na pierwszej rundzie.
Dzień wcześniej z mistrzostwami świata pożegnała się Aleksandra Kaleta. Po wyeliminowaniu Szwajcarki Binty Ndiaye, przegrała z Meksykanką Pauliną Rodriguez. Udział zakończyła na drugiej rundzie.
Środa ponownie bez sukcesów
W środę na macie pojawiła się kolejna dwójka naszych reprezentantów. Angelika Szymańska w kategorii do 63 kg przegrała swoją pierwszą walkę z Izraelką Inbal Shemesh, natomiast Paweł Drzymał rozpoczął zmagania od zwycięstwa z Amerykaninem Kellem Berlinerem, by w kolejnej walce ulec Turkowi Vedatowi Albaryakowi. Polak rywalizował w kategorii do 81 kg.(PAP)
