https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Borówka VS borówka

Grzegorz Tabasz
Borówka czernica stała się przedmiotem weekendowych zawodów w odróżnianiu dzikich owoców od uprawianej braki amerykańskiej. Wizualnie ta druga jest większa, ale reszta prawie taka sama. Prawie robi różnicę.

Z zawiązanymi oczyma konsumowaliśmy po łyżeczce owoców. Wynik był bezsporny: ta dzika ma bogatszy bukiet smaków niż ogrodowa. Czy lepszy, tu zdania były podzielone. Do zbadania zostały właściwości lecznicze obydwu gatunków.

Dzika borówka czyni cuda. Ma całkiem poważne i uznane przez współczesnych farmaceutów lecznicze działanie na przewód pokarmowy i moczowy. Owoce łagodzą niestrawności i biegunki. Zabijają bakterie i pasożyty. Kiedyś odróżni zabierali ze sobą woreczek suszonych jagód, które przegryzali przez całą drogę zabezpieczając się przed rozwolnieniami wywołanymi przez wodę i pokarmy kiepskiej jakości. Leczy lub łagodzi bolesne miesiączkowanie, hemoroidy, reumatyzm, dnę moczanową a nawet obniża poziom cukru. Początkującym diabetykom borówka potrafi naprawić poziom cukru. Dzięki dużej zawartości witamin, w tym witaminy C natychmiast usuwa objawy szkorbutu. I żadnych skutków ubocznych z przedawkowania!

Ostatnio zalecana osobom, które godzinami wpatrują się w ekran komputera. Składniki jagód wzmacniają wzrok i łagodzą podrażnienia oczu. To tylko skrócona wersja leczniczych właściwości dzikiej borówki. Nie wiem, czy ta amerykańska też czyni cuda…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska