Wszystko poszło na opak. Zamiast utrzymania populacji na stałym poziomie, liczba ludności tylko w minionym roku spadła o osiemset pięćdziesiąt tysięcy. To tak, jakby nagle wyludnić Kraków. Co prawda po drodze politykę jednego potomka znacznie złagodzono zwiększając limit dwukrotnie, ale niekorzystnego trendu nie zdołano odwrócić.
Co gorsza przybywa emerytów, a ubywa parujących. Największa fabryka świata zacznie cierpieć na brak rąk do pracy! Nie będzie komu składać komputerów z logiem nadgryzionego jabłuszka… Dziesięć lat temu restrykcje dotyczące liczby potomstwa zniesiono całkowicie, ale demograficzne trendy są trudne do odwrócenia. Choćby dramatyczna przewaga liczby mężczyzn nad kobietami. W tamtejszej kulturze potomek płci męskiej ma znacznie większe znaczenie niż dziewczynki. Skoro można było mieć tylko jedno dziecko, to oczywiście chłopcy byli najbardziej pożądani.
Wróble na wielu dachach w Państwie Środka ćwierkają, iż mocarstwo lada chwila wróci do polityki prorodzinnej. Tym razem z nagrodami i bonusami za drugie i kolejne dziecko, przy których nasze 500 plus to drobiazg. Ciekawe, jakie będą efekty.
- Przecież na te zdjęcia można patrzeć bez końca! Kraków z lat 90. to jak inna planeta
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Horoskop na czerwiec 2023 dla wszystkich znaków zodiaku
- W małopolskich lasach już rosną grzyby! Pierwsze okazy robią wrażenie
- Pierwsi plażowicze pojawili się już na Zakrzówku. Można już kąpać się tam legalnie!
