Liczne gatunki, z dziurawcem pospolitymi na czele rosną na każdej łące. Łatwe do odszukania i do tego bardzo urodziwe. Bukiet złotych kwiatów o korzennym zapachu każdy rozpozna i zapamięta. Tak wygląda źródło leku na wspominane wyżej kłopoty, a nawet na tak poważne schorzenia jak depresje.
Wreszcie, to znakomity środek na dziwożony. Nigdy nie spotkaliście dziwożony? To kuszące istoty o ponętnych kształtach, które czyhają na panów po lasach. Dziwożona jak tylko zwróci na siebie uwagę zamienia się w złośliwą mamunę czyli bogunkę. Uroda znika, zostaje mściwy a szpetny demon. Trzeba dużo szczęścia by wyjść ze spotkania cało i z nieuszczuplonym portfelem. W niebezpieczne okolice lepiej zabierać ze sobą bukiecik dziurawca. Dziwożona nie podejdzie, a śliczna blondynka (może być szatynka o zielonych oczach), zostanie. Z tego powodu każda szanująca się wróżka, dobra i zła czarownica wieszała u sufitu wiązki wysuszonego dziurawiąca. Zawsze się do czegoś przydał…
Teraz mamy gender i dziwożony mogą się sprytnie zakamuflować. Na wszelki na spacery polecam zabranie choćby gałązki dziurawca. W dzisiejszych czasach nigdy nic nie wiadomo…
