Pełzacz leśny czy ogrodowy to niepozorne z pozoru ptaszki wielkości wróbla z długim dziobem i mocnym ogonem. Plus solidne łapy z pazurami. Upierzenie szarobure, nic ciekawego, ale za to ma rzucający się w oczy styl życia. Pełzacz dosłownie pełza po pniu drzewa. Od podstawy po koronę. Spiralnym ruchem okrążą pień dookoła wspierając się zręcznie na ognie. Wtyka długi dziób w każdą szczelinę. Wyszukuje owady i pająki. Zje co znajdzie i leci dalej. Pewnie pomyślicie o dzięciołach, lecz pełzacz nigdy nawet nie próbuje uderzyć dziobem w pień. Co najwyżej oderwie kawałki kory czy wygrzebie z dziupli resztki spróchniałego drewna. Byłbym zapomniał o najważniejszym. Mamy dwa gatunki pełzaczy: leśny i ogrodowy.
Różnią się drobnymi szczegółami, które trudno wypatrzeć z oddali. Zresztą nie ma potrzeby. Pełzacz leśny żyje tylko w lasach, zaś ogrodowy w ogrodach i parkach. Tym samym zakochany ptak, którego widziałem rano w parku na pewno był pełzaczem ogrodowym
