- Moja córeczka Oliwka bardzo lubi jeździć na sankach - mówi Ewelina Mazur z zakopiańskiego osiedla na Łukaszówkach. - Przez większą część dnia będzie siedzieć sama w domu. Nie mam nikogo, kto by się nią zajął. Oboje z mężem pracujemy. Chciałam wziąć w pracy wolne, ale teraz jest szczyt sezonu turystycznego i szef powiedział mi, że mogę o tym zapomnieć.
W poprzednich latach zimowe ferie dla zakopiańskich dzieci organizowała świetlica "Promyczkowo" na Kasprusiach. Rodzice mogli przyprowadzać tam swe pociechy, które zagwarantowane miały liczne atrakcje a przede wszystkim opiekę.
Zobacz także: Podhale: wędkarze chcą odstrzału kormoranów
W tym roku dzieci nie zostaną tam przyjęte.
- Znów obcięto nam fundusze - mówi Barbara Marchlik-Hulbuj, dyrektor "Promyczkowa". - Ledwo wystarcza nam na zapewnienie opieki dla dzieci, które mamy pod opieką przez cały rok. Dlatego w ferie nie przyjmiemy ani jednego dodatkowego dziecka.
Podobnie jest w Tatrzańskim Centrum Kultury i Sportu "Jutrzenka", gdzie podczas ferii zajęcia odbywać się będą tylko dla stałych bywalców tego zakopiańskiego centrum.
Honor Zakopanego ratuje jedynie Szkoła Podstawowa nr 4 na Olczy. Tam dzięki determinacji nauczycieli odbywać się będą półkolonie. Codziennie przez cztery godziny miejscowe dzieci, na co dzień uczęszczające do podstawówki na Olczy, które zapiszą się na półkolonie, będą bawić się na basenie, jeździć na nartach czy chodzić do kina.
Zobacz także: Podhale: wędkarze chcą odstrzału kormoranów
Najmłodsi w Nowym Targu też mogą brać udział w półkoloniach organizowanych w czterech szkołach - nr 2, 5, 6 oraz 11.
- Chcieliśmy naszym małym mieszkańcom umilić zimową przerwę - mówi Marcin Jagła z nowotarskiego magistratu. - Wiele atrakcji przygotowali też pracownicy MOK.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Skatował go za kobietę