Budowanie forumowego miasteczka na krynickim deptaku rozpoczęło się kilka tygodni temu. Mieszkańcy i kuracjusze już wtedy narzekali na hałas i zastawienie części alejek spacerowych. Dzisiaj już nikt, kto nie ma identyfikatora, nie przeciśnie się do ogrodzonej strefy.
- Przyjechaliśmy wypocząć i coś zobaczyć. A tutaj problem, bo Pijalnia Główna, Stary Dom Zdrojowy i deptak są niedostępne dla nas - narzeka Adam Domaszewski, turysta z lubelskiego. - Troszkę szkoda, że wybraliśmy z żoną taki termin. Już w środę wyjeżdżamy, więc nie uda nam się zwiedzić wszystkiego.
Inni dodają, że Krynica na kilka dni utkwi w korkach, a znalezienie miejsca parkingowego będzie graniczyło z cudem. Handlujący pamiątkami i galanterią przy bulwarze już wczoraj zauważyli, że jest mniej kuracjuszy.
- Każdego roku podczas forum zagląda do nas mniej klientów - przyznaje Kornelia Płaneta, jedna ze sklepikarek. Wszystko przez ograniczony ruch na deptaku. - Turyści do nas nie docierają, a goście forum rzadko do nas zaglądają - nie kryje.
Potwierdza to Monika Witek, która również sprzedaje w jednym ze sklepików w centrum Krynicy.
- Zyski mamy dużo mniejsze niż te podczas wakacji - uważa Witek. Forum ma swoje plusy i niestety, też minusy, które odczuwają drobni przedsiębiorcy, jak ja - dodaje.
Niektórzy twierdzą, że nawet branża gastronomiczna nie zarabia wiele, bo uczestnicy forum mają wszystko zapewnione w miasteczku namiotowym. Nie muszą opuszczać terenu, by się napić kawy, czy coś zjeść.
Jednak nie wszyscy narzekają. Jest wielu kuracjuszy, którym nie przeszkadzają ograniczenia.
- Dla uzdrowiska i całego regionu Forum Ekonomiczne to duża promocja. Wydarzenie omawiane jest w całej Europie, więc te kilka dni utrudnień jakoś da się znieść - przekonuje Zbigniew Śmiech z Dąbrowy Górniczej. Zdaniem Leszka Stępnia z Krakowa, wszystko zależy od właściwego podejścia ludzi.
- Mnie nie przeszkadzają te namioty, a nawet się cieszę, że jestem w takim czasie w Krynicy - zaznacza krakowianin. - Uzdrowisko tętni teraz życiem. Można spotkać znane z telewizji twarze. Dla mnie to duży plus tej imprezy .
Daniel Lisak, kierownik Krynickiej Organizacji Turystycznej, podkreśla, że na forum dociera około 4 tys. osób. I choć uzdrowisko dysponuje 13 tys. miejsc noclegowych, to baza wykorzystana jest w całości.
- Każdy pokój, bez względu na to czy jest jedno-, dwu-, czy wieloosobowy, wykorzystywany jest w tym czasie jako jedynka - wyjaśnia Lisak. Inne są ceny i przez trzy dni branża turystyczna sporo zarabia, zarówno na noclegach, jak i na gastronomii. Krynica zyskuje też na prestiżu i przekazach medialnych.
To podkreśla również Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju.
- Forum z roku na rok się rozwija i rozrasta. Towarzyszą mu liczne wydarzenia, a to wymaga wielu przygotowań i też wyrzeczeń - mówi burmistrz.
- Niestety, nie mieścimy się w budynkach i dlatego trzeba budować na deptaku miasteczko namiotowe, ale to chwilowe utrudnienie, które rekompensuje reklama, jaką zyskuje Krynica, porównywana do Davos.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Poważny program
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
