Walczący o utrzymanie i skazywani na „pożarcie” goście stawili duży opór rywalizującym o awans gospodarzom. Obie drużyny stworzyły ciekawe i emocjonujące, zwłaszcza po przerwie, widowisko.
Przed przerwą to trzebinianie byli bliżsi zdobycia pierwszego gola ale Łukasz Sochacki (był w sytuacji sam na sam) i Michał Kowalik strzelili mało precyzyjnie, dlatego Marcin Cabaj nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Wkrótce po zmianie stron prowadzenie dla Garbarni uzyskał z bliska głową Marcin Siedlarz. Potem okazji na doprowadzenie do remisu nie wykorzystał były gracz „Brązowych” Marek Mizia, a na podwyższenie wyniku – Tomasz Ogar.
Goście mieli ogromne pretensje do sędziego za niepodyktowanie rzutów karnych za zagranie ręką i faul. Mogli też zdobyć gola, ale Mateusz Majcherczyk nie sięgnął piłki po centrze Mizi.
W doliczonym czasie gry bramkarz MKS Tomasz Wróbel sparował groźne strzały Michała Kitlińskiego i Karola Kostrubały.
Garbarnia Kraków – MKS Trzebinia/Siersza 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Siedlarz 51.
Sędziował Michał Górka (Tarnów). Żółte kartki: Pietras – Górka, Kalinowski, Martyniak, Sanok. Widzów: 200.
Garbarnia: Cabaj – Mistrzyk, Łukasik, Kalemba, Borovicanin – Nieśmiałowski, Pietras (67 Kostrubała), Masiuda, Kiebzak (82 Ciesielski) - Ogar (76 Kitliński), Siedlarz (90+2 Piszczek).
MKS: Wróbel – Stokłosa (90+2 Kurek), Sawczuk, Kalinowski, Jagła – Kowalik (78 Stanek), Górka, Majcherczyk, Mizia – Sochacki (62 Sanok), Dudek (68 Martyniak).
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU