https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwy Wisły Kraków przerwały złą passę i pewnie pokonały Podhale Nowy Targ

Bartosz Karcz
Po trzech kolejnych porażkach Wisła II Kraków sięgnęła po trzy punkty. „Biała Gwiazda” pokonała mocne Podhale Nowy Targ 5:0. Krakowianie wygrali zasłużenie, ale wynik może być trochę mylący, bo goście też mieli swojej dobre momenty. Swoją dużą rolę w tym zwycięstwie odegrał jednak świetnie broniący Kamil Broda.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Początek to była przede wszystkim walka w środku pola. Nieco częściej atakowało Podhale, ale poza zamieszaniem w polu karnym Wisły niewiele się z tego rodziło. Zresztą po drugiej stronie boiska było podobnie. Dopiero w 26 min mocno, celnie, w samo okienko uderzył Wiktor Szywacz. Kapitalną interwencją popisał się jednak Maciej Styrczula.

Bramkarz Podhala niewiele miał do powiedzenia w 32 min. Całą akcję Wisły rozprowadził Filip Baniowski, który ostatecznie wystawił piłkę Mateuszowi Młyńskiemu, a ten uderzył z kilku metrów bez zastanowienia. Wprost do siatki! „Biała Gwiazda” w ten sposób objęła prowadzenie.

Siedem minut później Danyło Bojko rzucił długie podanie do Macieja Kuziemki. Ten dobrze zabrał się z piłką, choć miał obrońcę na plecach, wpadł w pole karne i mocnym strzałem zdobył drugą bramkę dla Wisły.

Po przerwie Podhale mocno ruszyło do ataków. Przycisnęło Wisłę. Ta broniła się nisko, ale skutecznie. W 54 min groźnie strzelał Piotr Giel, ale Kamil Broda dobrze zachował się w bramce i odbił piłkę na rzut rożny.

Wiślacy przetrzymali kilkanaście minut naporu rywali i sami zaczęli grać odważniej, dłużej utrzymywać się przy piłce. To jednak Podhale miało dobrą okazję w 64 min, gdy z pola karnego strzelał Moustafa Hamed. Znów refleksem popisał się jednak Kamil Broda.

Chwilę później po podaniu Macieja Kuziemki w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Młyński. Strzelił jednak w golkipera Podhala.

W 78 min kapitalnie zachował się w bramce Wisły Kamil Broda, który obronił najpierw strzał Bartosza Kurzeja z trzech metrów, a następnie błyskawiczną dobitkę tego samego zawodnika.

Te niewykorzystane sytuacje srogo zemściły się na Podhalu, gdy w 84 min Wisła wyprowadziła szybki atak. W jego efekcie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Filip Baniowski i mocnym strzałem pod poprzeczkę zwieńczył swój bardzo dobry występ.

Kropkę nad „i” na zwycięstwie Wisły postawili natomiast Karol Tokarczyk i Filip Baniowski. Ten pierwszy zatańczył z piłką w polu karnym i mocnym płaskim strzałem zdobył czwartego gola. W doliczonym czasie gry Tokarczyk zaliczył jeszcze asystę przy golu Baniowskiego, który wykorzystał kolejną sytuację sam na sam.

Wisła II Kraków - Podhale Nowy Targ 5:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Młyński 32, 2:0 Kuziemka 39, 3:0 Baniowski 84, 4:0 Tokarczyk 90, 5:0 Baniowski 90+2.
Wisła II: Broda – Szot (60 Ziarko), Moskiewicz, Skrobański, Wiśniewski - Bojko, Dziedzic (77 Chromych) - Baniowski, Szywacz (85 Tokarczyk), Kuziemka (76 Sałamaj) - Młyński (77 Sarga).
Podhale: Styrczula - Marcinho, Salak (60 Michota), Mirosznyk, Kozarzewski, Rubiś - Purcha, Marek (60 Nowak), Vaclavik (75 Kurzeja), Duda (60 Hamed) – Giel (82 Paniak).
Sędziował: Rafał Rokosz (Siemianowice Śląskie). Żółte kartki: Kuziemka, Bojko, Wiśniewski, Ziarko - Salak, Paniak, Nowak. Widzów: 200.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska