WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
Początek to była przede wszystkim walka w środku pola. Nieco częściej atakowało Podhale, ale poza zamieszaniem w polu karnym Wisły niewiele się z tego rodziło. Zresztą po drugiej stronie boiska było podobnie. Dopiero w 26 min mocno, celnie, w samo okienko uderzył Wiktor Szywacz. Kapitalną interwencją popisał się jednak Maciej Styrczula.
Bramkarz Podhala niewiele miał do powiedzenia w 32 min. Całą akcję Wisły rozprowadził Filip Baniowski, który ostatecznie wystawił piłkę Mateuszowi Młyńskiemu, a ten uderzył z kilku metrów bez zastanowienia. Wprost do siatki! „Biała Gwiazda” w ten sposób objęła prowadzenie.
Siedem minut później Danyło Bojko rzucił długie podanie do Macieja Kuziemki. Ten dobrze zabrał się z piłką, choć miał obrońcę na plecach, wpadł w pole karne i mocnym strzałem zdobył drugą bramkę dla Wisły.
Po przerwie Podhale mocno ruszyło do ataków. Przycisnęło Wisłę. Ta broniła się nisko, ale skutecznie. W 54 min groźnie strzelał Piotr Giel, ale Kamil Broda dobrze zachował się w bramce i odbił piłkę na rzut rożny.
Wiślacy przetrzymali kilkanaście minut naporu rywali i sami zaczęli grać odważniej, dłużej utrzymywać się przy piłce. To jednak Podhale miało dobrą okazję w 64 min, gdy z pola karnego strzelał Moustafa Hamed. Znów refleksem popisał się jednak Kamil Broda.
Chwilę później po podaniu Macieja Kuziemki w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Młyński. Strzelił jednak w golkipera Podhala.
W 78 min kapitalnie zachował się w bramce Wisły Kamil Broda, który obronił najpierw strzał Bartosza Kurzeja z trzech metrów, a następnie błyskawiczną dobitkę tego samego zawodnika.
Te niewykorzystane sytuacje srogo zemściły się na Podhalu, gdy w 84 min Wisła wyprowadziła szybki atak. W jego efekcie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Filip Baniowski i mocnym strzałem pod poprzeczkę zwieńczył swój bardzo dobry występ.
Kropkę nad „i” na zwycięstwie Wisły postawili natomiast Karol Tokarczyk i Filip Baniowski. Ten pierwszy zatańczył z piłką w polu karnym i mocnym płaskim strzałem zdobył czwartego gola. W doliczonym czasie gry Tokarczyk zaliczył jeszcze asystę przy golu Baniowskiego, który wykorzystał kolejną sytuację sam na sam.
Wisła II Kraków - Podhale Nowy Targ 5:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Młyński 32, 2:0 Kuziemka 39, 3:0 Baniowski 84, 4:0 Tokarczyk 90, 5:0 Baniowski 90+2.
Wisła II: Broda – Szot (60 Ziarko), Moskiewicz, Skrobański, Wiśniewski - Bojko, Dziedzic (77 Chromych) - Baniowski, Szywacz (85 Tokarczyk), Kuziemka (76 Sałamaj) - Młyński (77 Sarga).
Podhale: Styrczula - Marcinho, Salak (60 Michota), Mirosznyk, Kozarzewski, Rubiś - Purcha, Marek (60 Nowak), Vaclavik (75 Kurzeja), Duda (60 Hamed) – Giel (82 Paniak).
Sędziował: Rafał Rokosz (Siemianowice Śląskie). Żółte kartki: Kuziemka, Bojko, Wiśniewski, Ziarko - Salak, Paniak, Nowak. Widzów: 200.
