Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garbarnia uświetniła swój jubileusz remisem z Wisłą Kraków

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
W jubileuszowym Meczu Mistrzów Polski Garbarnia Kraków zremisowała z Wisła Kraków 2:2. To było żywe, dobre spotkanie. Jego towarzyski charakter sprawił, że mniej było walki, ale więcej ciekawych akcji. Padły też cztery ładne bramki.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Przed pierwszym gwizdkiem nie obyło się oczywiście bez oficjalnych uroczystości i gratulacji z okazji jubileuszu. Pożegnano m.in. długoletniego zawodnika Garbarni Marka Masiudę. Okolicznościowymi koszulkami wymienili się prezesi obu klubów Grzegorz Bartosz i Dawid Błaszczykowski. I obaj gratulowali sobie jubileuszów, obchodzonych w tym roku.

A później zaczął się już mecz. Trener Wisły Adrian Gula, tak jak obiecał, dał pograć licznemu gronu piłkarzy, którzy mieli do tej pory mniej okazji na występy w lidze. I jeden z nich, Dor Hugi już w 9 min wpisał się na listę strzelców, gdy po podaniu od Felicio Brown Forbesa znalazł się w sytuacji sam na sam z Dorianem Frątczakiem i pokonał bramkarza Garbarni.

W kolejnych minutach mecz był żywy, obie strony chętnie ruszały do ataków. Oczywiście nieco większą kulturą gry wykazywali się wiślacy, ale i garbarze nie rezygnowali. Kilka razy zakotłowało się więc pod bramką „Białej Gwiazdy”, a w 25 min gospodarze przeprowadzili składny atak. Ostatecznie piłka trafiła do Wojciecha Słomki, który ograł jeszcze Krystiana Wachowiaka i uderzył mocno sprzed pola karnego. Mikołaj Biegański nie dał rady i mieliśmy remis.

Gol wyraźnie rozochocił garbarzy, którzy byli bliscy objęcia prowadzenia w 37 min, gdy potężnie uderzył Wiktor Szywacz. Wisłę uratowała poprzeczka. Co ciekawe, Szywacz jest do „Brązowych” wypożyczony z „Białej Gwiazdy”.

W 43 min Garbarnia dopięła swego. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego głową strzelał Mateusz Bartków. Piłka odbiła się od poprzeczki i wyszłaby w pole, ale że w to miejsce pofrunął Mikołaj Biegański, to futbolówka odbiła się od jego pleców i ostatecznie wpadła do siatki.

Druga połowa rozpoczęła się znów od ataków Garbarni. W 47 min Wisłę uratował słupek po strzale Bartłomieja Korbeckiego. W 51 min z kolei w sytuacji sam na sam z Kacprem Rosą znalazł się Wojciech Słomka, ale bramkarz „Białej Gwiazdy” obronił jego strzał.

Wisła długo zbierała się do ataków, aż w końcu i ona zagroziła bramce rywali. W 62 min Dor Hugi podał w polu karnym do Huberta Sobola, a ten strzałem przewrotką wyrównał.

A później już do końca mieliśmy atak za atak, obie strony stworzyły swoje okazje, żeby rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, ale skończyło się ostatecznie na remisie.

Garbarnia Kraków - Wisła Kraków 2:2 (2:1)
Bramki: 0:1 Hugi 9, 1:1 Słomka 25, 2:1 Biegański 43 samob. 2:2 Sobol 62,
Garbarnia: Frątczak (30 Kozioł, 59 Kieliszek) – Morys (86 Ciuruś), Banach, Nakrosius (88 Niedzielski), Bartków (46 Marszalik) - Duda (59 Laskoś), Szywacz (59 Malik) – Korbecki (59 Feliks), Klec, Słomka (72 Surma) - Purcha.
Wisła: Biegański (46 Rosa) - Szot, Szota (86 Głogowski), Mehremić, Wachowiak (86 Gądek) - Hugi, El Mahdioui (67 Ziarko), Skvarka (74 Zdybowicz), Savić - Brown Forbes (46 Sobol), Kliment.
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 1000.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska