Grzegorz Bańdura wyjechał do jednostki wojskowej koło Przemyśla, bo jest zawodowym żołnierzem.
- Zagrał w naszym ostatnim meczu, ale bez obycia z piłką było trudno – mówi szkoleniowiec zembrzyczan Zdzisław Janik. - Mają go przenieść bliżej, więc będzie mu łatwiej. W najbliższym spotkaniu nie zagra Sami Abubakar, z powodu kartek. Z kolei Adisa Monsuru ma kłopot z mięśniem przywodziciela, ale liczę na to, że jednak wystąpi.
Garbarz jest na 8. miejscu w tabeli. Teraz czeka go spotkanie z Victorią Jaworzno i dwa wyjazdowe do Zatora i Juszczyna, bo przeniesiono mecz z ostatniej jesiennej kolejki właśnie na teren rywala.
- Jest przyzwoicie, choć pozostaje niedosyt – mówi trener. - Choćby po ostatnim spotkaniu, w którym przegraliśmy w Osieku 0:2. Victoria zmontowała silny skład, na awans. Ale od początku faworyzowałem Jawiszowice i jak widać, nie pomyliłem się, bo prowadzą w tabeli, a Victoria jest druga, ale z 9-punktową stratą. Jaworznianie to bramkostrzelny zespół, my też lubimy grać do przodu, ale może w tym spotkaniu coś zmienimy i zagramy z kontry? Mamy szybkich zawodników – Sławka Pudę, Adisę Monsuru, Ismaila Baloguna, Marcelo Oladoję.
Nastąpił podział tabeli – Jawiszowice odjeżdżają wszystkim, jest spora grupa środka tabeli i outsiderzy.
- W ubiegłym roku było tak samo, wszystkim odskoczył Orzeł Ryczów – przypomina Janik. - Były też zespoły, które odstawały i grały o utrzymanie. Nie jest to dobre dla ligi, bo poziom się obniża.