Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gierałtowice: muszą iść do kontenerów albo żyć w ciemnościach

Małgorzata Targosz
Rodziny państwa Palków i Szatanów nie chcą się przeprowadzać do kontenerów. U siebie niebawem mogą stracić prąd
Rodziny państwa Palków i Szatanów nie chcą się przeprowadzać do kontenerów. U siebie niebawem mogą stracić prąd Małgorzata Targosz
Lokatorzy dworu w Gierałtowicach żyją jak na szpilkach. Boją się, że z końcem tego miesiąca odetną im prąd, a budynek będzie wyłączony z użytku.

Do 31 października bowiem gmina Wieprz miała czas na wyremontowanie budynku zgodnie z zaleceniami powiatowego inspektora nadzoru budowalnego w Wadowicach. Jednak tego nie zrobi.

- Gruntownego remontu wymagał strop, dach, kominy oraz instalacja elektryczna - mówi Tomasz Rak, szef wadowickiego PINB. Dodaje, że remont mógł być przeprowadzony bez wykwaterowania lokatorów.
Niestety żadne prace remontowe nie są i nie będą tam prowadzone. Wszystko dlatego, że radni zdecydowali, iż szkoda pieniędzy na modernizację budynku, a lokatorów postanowili przenieść do kontenerów mieszkalnych. Te miała kupić gmina. Jak poinformowała nas Małgorzata Chrapek, wójt gminy Wieprz, kontenery już są.

Nie wiadomo jednak, kiedy lokatorzy będą mogli się do nich wprowadzić. Starostwo Powiatowe w Wadowicach musi najpierw wydać pozwolenie na ich postawienie. W dodatku do każdego z kontenerów należy doprowadzić prąd i przy każdym musi być oczyszczalnia.
- To wszystko potrwa - mówi Małgorzata Chrapek, która ma nadzieję, że do końca listopada kontenery będą już gotowe do zamieszkania.
Problem jednak w tym, że lokatorzy dworku w Gierałtowicach nie chcą swoich mieszkań zamienić na kontener.

- Dobrowolnie stąd się nie wyniesiemy - zapewnia Teresa Szatan, jedna z lokatorek. Podobnego zdania jest rodzina Palków.
- Na taką zamianę się nie godzimy - wyznaje Mieczysław Palka.
Mieszkańcy dworu obawiają się jednak, że skoro gmina nie podjęła się remontu budynku, to PINB podczas kontoli w listopadzie wyłączy go z użytkowania. A to z kolei może skutkować odcięciem prądu, tak jak to było w przypadku dworu w Przybradzu. Tam trzy rodziny bez światła mieszkają już od sierpnia. PINB w lipcu uznał, że stan budynku zagraża bezpieczeństwu lokatorów i nakazał wójtowi bezzwłocznie ludzi stamtąd przekwaterować.

Co to znaczy bezzwłocznie, nie wiadomo. Lokatorzy nadal tam mieszkają, bo nie mają dokąd pójść. Czekają więc na kontenery. Ale mieszkańcy dworu w Gierałtowicach o kontenerach nie chcą słyszeć. Gmina ma więc nie lada problem do rozwiązania. Wójt Małgorzata Chrapek nie zastanawiała się jeszcze nad tym, jak będzie wyglądała ta przeprowadzka. Wygląda na to, że w przypadku lokatorów z Gierałtowic łatwo nie będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska