W piątek rano portal onet.pl poinformował o gigantycznym wycieku danych na temat zasobów materiałowych polskiej armii. Ponad 1,7 mln pozycji pojawiło się w Internecie w niedzielę, 9 stycznia. Wyciek nastąpił najprawdopodobniej z Szefostwa Planowania Logistycznego w Inspektoracie Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy.
„Wojsko miało dowiedzieć się o tym dzień później. Jak twierdzą nasze źródła, wyciek został namierzony przez wojskowe Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni, które poinformowało o nim wojskowe służby” – przekazuje portal.
Co znalazło się w sieci? 1 mln 757 tys. 390 zapisów obejmujących zasoby wojska, w tym m.in. uzbrojenie polskiej armii, amunicję, części zamienne do maszyn bojowych czy specjalistyczne oprogramowanie.
— Te systemy są źródłem informacji na temat wyposażenia, uzbrojenia, struktury, rodzajów amunicji, części zamiennych itp. Jeśli ktoś ma do nich dostęp, to wie wszystko o stanie naszych sił zbrojnych. Dlatego te dane nigdy nie powinny być zgromadzone w jednym miejscu. Jestem przerażony, że ktoś je w taki sposób zgrupował, a jeszcze bardziej tym, że trafiły one do sieci — powiedział Onetowi wysoki rangą oficer, prosząc o anonimowość.
Służby cały czas ustalają dokładne źródło oraz przyczynę wycieku danych.
Oświadczenie MON
Ministerstwo Obrony Narodowej w opublikowanym na oficjalnej stronie komunikacie poinformowało, że "sprawa jest szczegółowo analizowana przez służby". - Trwa wyjaśnianie, czy doszło do wycieku oraz czy ujawniony plik faktycznie został wytworzony w Siłach Zbrojnych RP - podkreślono.
- Na obecnym etapie postępowania branych jest pod uwagę wiele scenariuszy np. że jest to testowy plik przeznaczony do testowania oprogramowania. Bazy produkcyjne w Siłach Zbrojnych RP obligatoryjnie używane są tylko w specjalnie do tego przeznaczonych systemach wojskowych. Trwają również analizy, czy wykaz nie jest plikiem pomocniczym wykorzystywanym przy realizacji jawnych zakupów publikowanych na BIP. Do zakończenia postępowania wyjaśniającego nie będziemy komentować sprawy - przekazało w komunikacie MON.
