Po trzech kolejkach rozgrywek w czwartej lidze piłki nożnej piłkarze Glinika Gorlice zostali wiceliderem tabeli. Mają na koncie siedem punktów.
W meczu trzeciej kolejki czwartej ligi małopolskiej biało-niebiescy udali się do Kamionki Wielkiej, aby tam zagrać z miejscowym Skalnikiem. Podopiecznym Roberta Cionka bez większego wysiłku udało się pokonać gospodarzy 3:0.
Od początku nasi piłkarze przeważali w środkowej strefie. Kilka nielicznych sytuacji ze strony Skalnika kończyło się przed polem karnym naszej drużyny.
- W doliczonym czasie pierwszej połowy wywalczyliśmy kolejny rzut rożny. W pole karne dośrodkował Piotr Stępkowicz. Piłka trafiła do Tomasza Rzący, jednak jego uderzenie z 10. metra wybił przed siebie bramkarz gości. Do piłki dobiegł Dawid Drąg i zdobył pierwszego gola dla naszego zespołu - komentuje Andrzej Cetnarowski, kierownik naszej drużyny.
Po przerwie pierwszy atak Skalnika zakończył się faulem Krystiana Barana w polu karnym, za co sędzia Tomasz Jabłoński podyktował rzut karny. Nasz bramkarz Przemysław Harwat obronił ten rzut, a już kilka minut później w 52. min za faul na Jakubie Dziedzicu nasz zespół stanął przed szansą zdobycia kolejnego gola z rzutu karnego. Skutecznym jego wykonawcą był Mateusz Jabłczyk. Kilka minut później zdobyliśmy trzeciego gola, którego strzelcem był Jakub Dziedzic.
- Jadąc do Skalnika, dokładnie wiedzieliśmy, jak mamy zagrać. Skupialiśmy się na przechwytach piłki i skutecznych kontrach, co dało efekt w postaci strzelanych bramek, jak i na skutecznej obronie. Kolejna wygrana w meczu wyjazdowym jest zasłużona, byliśmy lepszym zespołem i zasłużenie wygraliśmy - dodaje Cetnarowski.
W Gliniku zagrali: Przemysław Harwat, Wojciech Laskoś, Dawid Drąg, Tomasz Rząca, Marcin Szary - Krystian Baran, Piotr Stępkowicz, Dawid Serafin, Mateusz Jabłczyk, Szymon Sarnecki, Dominik Retel Mariusz Stępień i Jakub Dziedzic.