18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głowacki: W derbach Krakowa musimy być gotowi na wszystko [ZDJĘCIA]

Rozmawiał Bartosz Karcz
Gala Piłkarz Roku w Małopolsce.
Gala Piłkarz Roku w Małopolsce. fot. Andrzej Banaś
Arkadiusz Głowacki pierwszy raz w karierze wybrany został Piłkarzem Roku w Małopolsce. Kapitan Wisły Kraków bardzo ucieszył się z tego wyróżnienia w naszym plebiscycie.

Wiele razy był Pan wybierany do dziesiątki najlepszych piłkarzy Małopolski w naszym plebiscycie, ale wygrał Pan pierwszy raz. Satysfakcja jest duża, że wreszcie się udało?
Nie ma co kryć, że rzeczywiście przyszło mi długo na takie wyróżnienie poczekać. Satysfakcja oczywiście jest duża, zwłaszcza że wygrałem w wieku 35 lat. Cóż, wcześniej konkurencja zawsze była bardzo duża. Najczęściej wygrywali zawodnicy ofensywni, królowie strzelców ekstraklasy, więc trudno się było dziwić, że właśnie na nich stawiali kibice.

Może z Panem jest jak z winem. Im Pan starszy, tym lepszy. Wyróżnienie w naszych plebiscycie nie jest przecież pierwszym, jakie Pana spotkało w ostatnim czasie.
Pół żartem, pół serio, można powiedzieć, że coś w tym jest. A na poważnie, to myślę, że te wszystkie wyróżnienia to przede wszystkim efekt ostatniego półrocza. Nie ma co kryć, że był to dla mnie i dla całej Wisły udany okres. Udało nam się poradzić sobie z problemami, z którymi zmagaliśmy się jeszcze wiosną i to przełożyło się na dobrą grę w lidze i niezłe wyniki. Podchodzę jednak do tego wszystkiego spokojnie i powtórzę kolejny raz – jesteśmy dopiero w połowie drogi i jeszcze niczego w tym sezonie nie wygraliśmy.

I ciągle będzie Pan się asekurował i mówił, że walczycie w pierwszym rzędzie o miejsce w ósemce czy jednak po tym, co zrobiliście jesienią, zdecyduje się Pan na bardziej odważne deklaracje?
Przed sezonem mówiłem, że będziemy chcieli przede wszystkim obronić się przed spadkiem. Teraz powiem natomiast, że podstawowym celem jest miejsce w ósemce, ale jak już je wywalczymy, to postaramy się zająć jak najwyższe miejsce w lidze. Na razie trudno o idące dalej deklaracje, bo chyba żaden piłkarz nie powie na starcie ligi, że na pewno osiągnie sukces. Tego nie można stwierdzić na sto procent przed startem sezonu. Pierwsze wnioski przyjdą pewnie po czterech, pięciu kolejkach. Wtedy będziemy znacznie mądrzejsi.

Ma Pan poczucie, że Wisła z Semirem Stiliciem i Dariuszem Dudką w składzie będzie wiosną mocniejsza?
Nie ulega wątpliwości, że jeden i drugi wniosą do drużyny przede wszystkim jakość, a to oznaczać będzie wzmocnienie siły całego zespołu. Nie obawiam się też o to, że Darek będzie miał wielkie zaległości treningowe. To jest zawodnik, który ma wrodzoną znakomitą wydolność. Jestem pewien, że bardzo szybko dojdzie do takiej dyspozycji, która będzie bardzo przydatna drużynie.

Danijel Klarić też będzie wzmocnieniem?
To jest młody chłopak, ale już po pierwszych treningach widać było, że coś w sobie ma. Pokazał niezła dynamikę, przyspieszenie i widać po nim ogromną chęć pokazania się z jak najlepszej strony. Myślę, że to może być przyszłość Wisły.

Powiedział Pan, że najpierw chcecie znaleźć się w ósemce, a później powalczycie o coś więcej. Kto Pana zdaniem obok Legii będzie najgroźniejszym rywalem dla Wisły w walce o czołowe lokaty?
Mówiłem to już przed sezonem i powtórzę również teraz – dla mnie taką drużyną, która ma największe szanse pomieszać szyki Legii, jest Lech Poznań.

I zamieszanie, jakie powstało po odsunięciu do pierwszej drużyny Bartosza Ślusarskiego i Rafała Murawskiego nie pokrzyżuje Lechowi planów?
Trudno w tym momencie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale czasami taki wstrząs przynosi drużynie korzyści. Jeśli zespół wygra jeden, drugi, trzeci mecz, to problemy schodzą na dalszy plan, a zespół jeszcze bardziej cementuje się wokół wspólnego celu.

Wiosnę zaczęliście od wygranej. Panu mecz z Piastem przyniósł trzy plusy. Po pierwsze zwycięstwo, po drugie jako obrońcy nie dopuściliście do straty bramki i po trzecie nie dostał Pan żółtej kartki, która wyeliminowałaby Pana z derbów Krakowa.
Wszystkie te rzeczy bardzo mnie cieszą. Pewnie mogliśmy lepiej zagrać w Gliwicach, ale szczerze mówiąc nie mamy zamiaru się tym specjalnie przejmować. Początki rundy czy sezonu zawsze są trudne, zawsze jest niepewność przed pierwszymi meczami. Nam udało się wygrać i to jest najważniejsze.

Trener Piasta Marcin Brosz właśnie na Pana i Gordana Bunozę wskazał jako na tych zawodników, którzy w największym stopniu zapracowali na zero po stronie strat.
Miło słyszeć takie słowa, choć ja trochę inaczej to widzę. Szczerze mówiąc to trochę obawiałem się o nasz środek pola. Bałem się czy trochę nie „poszaleliśmy” jeśli chodzi o ofensywne ustawienie pomocy. Zastanawiałem się czy przy takim ustawieniu uda nam się zdominować środek pola. Na szczęście długimi fragmentami meczu tak właśnie było i za to chwała chłopakom. Wywiązali się z tego zadania bardzo dobrze. Michał Chrapek grał np. pierwszy raz jako defensywny pomocnik, a spisał się na medal.

Przed wami teraz derby Krakowa. Panu chyba nie trzeba specjalnie tłumaczyć jak ważne to spotkanie dla waszych kibiców?
Nie tylko dla nich, ale również dla nas, dla naszych rodzin. To jest też duże wydarzenie dla całego miasta. Szykuje się bardzo dobra frekwencja na tym spotkaniu, więc pozostanie tylko wyjść i zagrać jak najlepszy mecz. Gramy u siebie, więc wiadomo, że zdecydowana większość tej licznej publiczności będzie sprzyjać Wiśle. Mam nadzieję, że spełnimy oczekiwania i wygramy ten niezwykle ważny i prestiżowy mecz.

Po tym, co wydarzyło się w pierwszej wiosennej kolejce, jesteście zdecydowanym faworytem. Cracovia ma duże problemy kadrowe, gracie u siebie. Ma Pan poczucie, że jesteście w lepszej sytuacji od rywala przed tym spotkaniem?
O tych wszystkich drobnostkach jak kartki czy wyniki pierwszych spotkań trzeba szybko zapomnieć. Trzeba się tylko jak najlepiej przygotować do derbów i jak najlepiej skoncentrować przed samym meczem. To są derby. Każdy z nas wie, że takie spotkania kosztują dużo zdrowia, dużo nerwów. My musimy być gotowi na wszystko.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska