Jak udało nam się dowiedzieć, gmina zamierza unieważnić pierwszy przetarg.
– Obie oferty przekraczają kwotę, którą pozyskaliśmy na realizację tego zadania. Ceny stali poszły w górę, co ma teraz duży wpływ na naszą inwestycję – przyznaje w rozmowie z "Gazetą Krakowską" wójt gminy Bogdan Łuczkowski.
Przypomnijmy, że Gmina Łukowica uzyskała wsparcie finansowe od Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych dla gmin górskich na infrastrukturę turystyczną. Mowa o milionie złotych.
– Jestem zmuszony unieważnić przetarg i ogłosić go ponownie. Liczę, że kolejne oferty będą niższe od tych, które pojawiły się w pierwszym przetargu. Plan jest taki, że wieża powstanie w tym roku i tego nadal się trzymamy – dodaje nasz rozmówca.
Wójt Gminy Łukowica nie ukrywa, że samorząd nie może pozwolić sobie na aż taki wydatek, jaki wynika z przetargu. Ogłoszenie nowego postępowania w tej sprawie planowane jest w najbliższym czasie. Warto dodać, że przetargi na budowę wież widokowych na Mogielicy czy Modyniu udało się rozstrzygnąć odpowiednio za czwartym i trzecim razem.
Budową wieży widokowej na Skiełku chciały zająć się spółka Ekobudstal z Chorzowa, która w ciągu siedmiu miesięcy chciała zrealizować inwestycję za kwotę 1 mln 605 tys zł oferując pięcioletni okres gwarancji. Knurowska spółka Topatotera proponowała budowę wieży za 1 mln 578 tys zł. W tym przypadku czas prac był taki sam, ale okres gwarancyjny został wydłużony o dwa lata.
Wieża obserwacyjna na górze Skiełk ma liczyć ponad 28 metrów wysokości, a jej konstrukcja będzie stalowa. Budowla ma posiadać taras, a całość będzie przykryta dachem czterospadowym konstrukcji drewnianej pokrytym blachodachówką z posypką (tzw. imitacja gontu).
