Burmistrz Muszyny postanowił walczyć z zarzutem, że jego gmina nie zasługuje na status uzdrowiska. Jeszcze w tym miesiącu, za pośrednictwem strony internetowej, będzie udostępniał wyniki pomiarów jakości powietrza z dziesięciu czujników, jakie działają na jego terenie.
Na Zapopradziu i w Złockiem postawione zostaną multimedialne tablice informacyjne, podające wyniki dla tych miejsc.
- W końcu każdy będzie mógł się przekonać, jaka jest prawda - mówi Jan Golba, burmistrz Muszyny. - Chcę skończyć tę nagonkę na nasze uzdrowisko. Wcale nie mamy tak złego powietrza, jak się nam zarzuca!
Przez ostatnie dwa miesiące w Muszynie testowano urządzenia. Ich zakup oraz roczna obsługa kosztowała około 80 tys. zł. Sprzęt jest skalibrowany (łączy się) ze stacją badawczą Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie. Czujniki swoim zasięgiem obejmują teren całej gminy.
- Wyniki są miarodajne, a my będziemy mogli dokładnie zlokalizować miejsce, w którym jest problem i na niego zareagować - podkreśla burmistrz Muszyny. - W sezonie grzewczym zdarzają się przekroczenia dopuszczalnej normy pyłu zawieszonego PM10, ale trwają tylko kilka dni w roku.
Wyniki uzdrowiska prezentowane przez krakowski WIOŚ już się poprawiły. W 2016 r. zanotowano tylko 15 dni z przekroczeniem dopuszczalnych norm zawartości pyłu zawieszonego PM10. Tymczasem unijna dyrektywa mówi, że takich dni w ciągu roku nie powinno być więcej niż 35.
- Można powiedzieć, że Muszyna ma doskonałe powietrze. To jedna z gmin, gdzie liczba przekroczeń jest najniższa w kraju - podkreśla Paweł Ciećko, małopolski Inspektor Ochrony Środowiska. - Obserwujemy, że w uzdrowisku stale poprawia się jakość powietrza. Działania, które gmina podejmuje, nawet te kontrowersyjne, przynoszą efekt.
Władze Muszyny postanowiły bowiem nie tylko skupić się na edukacji najmłodszych mieszkańców w szkołach, ale też starszych pokoleń. Regularnie kontrolują, czym ludzie palą w piecach. Zachęcają do wieszania piętnujących zawieszek na płotach sąsiadów, którzy trują środowisko. Zleciły też nakręcenie filmiku, odwołującego się do muszyńskich legend, w którym wodne panny straszą śmiecących w Muszynie.
- Moim marzeniem jest, żeby nie było ani jednego dnia w roku, gdzie zanieczyszczenie powietrza przekroczy normę - podkreśla burmistrz Golba. - Do tego potrzeba działań na szczeblu państwa, a co najmniej województwa.
Golba wspólnie z WIOŚ w Krakowie przygotowuje projekt monitoringu dla wszystkich małopolskich uzdrowisk. Będzie to uzupełnienie 12 stacji badawczych w województwie.
b]WIDEO: 25-lecie zespołu Promyczki w Nowym Sączu[/b]
Autor: Stanisław Śmierciak, Gazeta Krakowska