Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Goodbye! Reprezentacja Anglii opuściła Kraków [ZDJĘCIA]

Piotr Rąpalski
Reprezentacja Anglii po przegranym ćwierćfinale Euro 2012 pożegnała się z Krakowem. Piłkarze odlecieli w poniedziałek samolotem z Balic o godz. 15. Krakowianie i władze miasta żałują, że ekipa "Trzech Lwów" nie przeszła dalej w rozgrywkach, bo jej pobyt przyniósł wiele dobrego dla miasta. Choć początki były trudne za sprawą mediów angielskich, które przestrzegały kibiców przed niebezpieczeństwami rzekomo czyhającymi w Polsce i na Ukrainie.

Anglicy zostawiają po sobie zmodernizowany stadion Hutnika Kraków, na którym ćwiczyli i zorganizowali otwarty trening dla 3,2 tys. kibiców.

Ponadto za drużyną do miasta przybyło ponad 200 dziennikarzy, w tym takie telewizje jak BBC i Skysport, które codziennie transmitowały relacje z Euro pokazując Kraków widzom na Wyspach.

Miejscy urzędnicy żałują dziś, że doszło do "derbów Krakowa" między Anglikami, trenującymi na Hutniku i Włochami, którzy ćwiczyli na stadionie Cracovii.

- Dobrze byłoby mieć dwie drużyny z Krakowa w półfinałach, ale trudno. Włosi ciągle liczą się w walce o puchar - mówi Filip Szatanik, zastępca dyrektora wydziału informacji UMK.

- Rozstajemy się z Anglikami, ale będziemy ich bardzo miło wspominać. Dzięki ich obecności i nagłośnieniu jej przez media spodziewamy się wzrostu liczby turystów z Wysp w nadchodzącym czasie - dodaje Filip Szatanik.

Anglicy przylecieli 6 czerwca.

Pobyt w Krakowie rozpoczęli od spotkania w Sukiennicach z prezydentem Jackiem Majchrowskim. W prezencie dostali trójwymiarowy obraz przedstawiający centrum Nowej Huty. Pomnik Lenina pojawia się na nim i znika, gdy zmienia się kąt nachylenia dzieła sztuki. W zamian prezydent otrzymał zdobioną paterę.

Anglicy mieszkali w Hotelu Starym przy ul. Szczepańskiej. Ich kibice zachowywali się wzorowo. - Nie odnotowaliśmy żadnych zajść z ich udziałem. Zachowywali się poprawnie - informuje Andrzej Kułaga z małopolskiej komendy policji.

Anglicy byli bardziej otwarci na kontakty z mieszkańcami niż Holendrzy, którzy wcześniej odpadli z turnieju. "Pomarańczowi", kiedy nie grali meczów, zaszywali się w hotelu Sheraton. Piłkarze Anglii chodzili po pubach, spacerowali z rodzinami po mieście, rozdawali autografy i pozowali do zdjęć. Widziano ich karmiących gołębie na Rynku Głównym, ich dzieci taplały się w fontannie na placu Szczepańskim. Piłkarzy odwiedziły ich żony i partnerki. Coleen, żona napastnika Rooneya, przyleciała do męża z synem, by świętować czwartą rocznicę ślubu.

W Centrum Sportu Com-Com Zone piłkarze odwiedzili dzieci i zagrali z nimi w stołowe piłkarzyki.
17 czerwca trzech piłkarzy Anglii: Joe Hart, Jordan Henderson i Phil Jagielka gościło na turnieju piłkarskim dzieci Umbro Cup. Zawody organizowano na Orliku przy ul. Grochowskiej. Piłkarze przyglądali się zmaganiom młodzieży.

Anglicy zwiedzili też Fabrykę Schindlera i wybrali się do obozu zagłady w Auschwitz Birkenau.
Angielskie media zachwalają Kraków, choć wcześniej krytykowały swoją federację piłkarską za wybór miasta jako bazy pobytowej.

Brukowce pisały, że drużyna będzie trenować na starym, zrujnowanym stadionie, a hejnał z wieży mariackiej nie pozwoli wyspać się piłkarzom. Tuż przed Euro stacja BBC wyemitowała dokument, który sugerował, że Polscy kibice to rasiści lubujący się tylko w ulicznych i stadionowych burdach.

Anglicy na miejscu przekonali się, że te doniesienia były wyssane z palca.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Konkurs "Buty w obiektywie!" Zobacz zgłoszone zdjęcia i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska