Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorące tematy na obradach UNESCO w Krakowie

Łukasz Gazur
fot. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej
41. Sesja Komitetu Światowego UNESCO. Polskich publicystów ekscytują dwie sprawy: konflikt o wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej i Tarnowskie Góry, które mają szansę stać się kolejnym polskim wpisem na prestiżowej Liście Światowego Dziedzictwa. Ale to wcale nie są najważniejsze sprawy, które już w niedzielę staną się przedmiotem obrad pod Wawelem

Od 2 lipca, przez dziesięć dni przedstawiciele 21 państw członkowskich Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO będą się przyglądać zagrożonym zabytkom i zastanawiać nad przyszłością organizacji. Te kwestie mogą być najistotniejszymi punktami obrad w Krakowie, które skupią uwagę ponad 3000 gości ze 190 krajów.

Temat 1: wojna izraelsko-palestyńska

To już kolejna odsłona bliskowschodniego konfliktu, który na forum UNESCO toczy się od ub. roku. Wtedy to Jordania, administrująca Wzgórzem Świątynnym (mieszczą się tam meczety Al-Aksa i Kopuła na Skale), zgłosiła rezolucję stwierdzającą, że to miejsce święte dla Arabów. I taką treść przegłosowano w komisji, co rozsierdziło Izrael. Na nic się zdały tłumaczenia szefowej UNESCO Iriny Bokowej. Izraelczycy uznali całą rzecz za negowanie historycznej prawdy o żydowskiej świątyni na wzgórzu.

W Krakowie spór arabsko-żydowski może odżyć. Tym razem chodzi o Hebron na Zachodnim Brzegu. Autonomia Palestyńska zwróciła się o wpisanie miasta w trybie pilnym na Listę Dziedzictwa w Zagrożeniu. Hebron jest jednak wspólnym dziedzictwem kulturowym i Palestyńczyków, i Izraelczyków. Ci drudzy już prowadzą zakulisowe zabiegi dyplomatyczne, by miasta nie obejmować wpisem „pilnym” i żeby sprawa nie obudziła w ogóle dyskusji w Krakowie.

Temat 2: sprawy polskie i nowy wpis

Rzecz dotyczy Puszczy Białowieskiej i ewentualnego zagrożenia dla niej, jakie miały wywołać decyzje ministra środowiska Jana Szyszki. Chodzi o kontestowane przez ekologów pozwolenie na wycinkę drzew. Szef resortu twierdzi, że ze względu na plagę kornika trzeba je wycinać. Przy okazji powołuje się na błędy we wpisie puszczy na listę UNESCO. Dlatego proponuje, by temat został w Krakowie przedyskutowany.

W tym miejscu widać pęknięcie w polskim rządzie, bowiem wicepremier i minister kultury prof. Piotr Gliński absolutnie do takiej dyskusji dopuścić nie chce. Woli, by sprawą zajęła się komisja ekspertów. Wtedy wszelkie rozmowy na temat puszczy zostałyby odłożone do kolejnej sesji UNESCO w 2018 r., która odbędzie się na odległej wyspie Bali w Indonezji. Dzięki temu Polska uniknęłaby wizerunkowego blamażu na własnym terytorium. Ale i tak z pewnością nie przysłużą się postrzeganiu naszego kraju na arenie międzynarodowej protesty, jakie zaplanowali już ekolodzy. Może się nawet okazać, że któryś z krajów uznających ekologię za priorytet w swej polityce (np. Finlandia, wybrana podobnie jak Polska do obecnego Stałego Komitetu UNESCO) zażąda rozmowy o naszej puszczy. Na razie jednak polski rząd jest przekonany, że takiej dyskusji nie będzie.

Warto też wspomnieć o nowych wpisach na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Tu - obok Parku Narodowego Los Alerces w Argentynie, modernistycznego miasta Asmara w Erytrei, niemieckich jaskiń z najstarszymi przykładami sztuki z epoki lodowcowej, świętej wyspy Okinoshima w Japonii - rozpatrywana będzie kopalnia ołowiu, srebra i cynku w Tarnowskich Górach (woj. śląskie). Polska ma bardzo duże szanse na ten wpis. Po pierwsze, byłby to ukłon w stronę kraju-gospodarza obrad. Po drugie, nasze zgłoszenie uchodzi za dobrze przygotowane i udokumentowane. Po trzecie wreszcie, w grupie państw o podobnej wielkości nie jesteśmy liderami wpisów. Mamy na liście 14 obiektów (większość z Małopolski). Dla przykładu Hiszpania ma ich trzy razy więcej.

Nawiasem mówiąc, trwają zabiegi, by nieco „zdemokratyzować” prestiżową listę UNESCO, czyli rozszerzyć ją bardziej poza kraje Europy i Ameryki Północnej, które od początku dominują. Stąd z pewnością istotne będą dyskusje o zabytkach z Afryki i Azji, ale polskiemu wpisowi nie powinno to zagrozić.

Temat 3: organizacje pozarządowe

Największym osiągnięciem i wkładem krakowskiej sesji w rozwój UNESCO może się okazać nowe otwarcie w relacjach tej szacownej instytucji z organizacjami pozarządowymi. Wielu krytyków konwencji z 1972 r. podkreśla, że zmieniły się czasy, wzrosło znaczenie społeczeństwa obywatelskiego. Stąd właśnie pomysł, by w Krakowie z Komitetem UNESCO spotkała się największa europejska federacja organizacji zajmujących się ochroną dziedzictwa - Europa Nostra.

To może być skuteczniejsze niż próby zmiany zapisów krytykowanej za sztywność konwencji. Bo trudno wyobrazić sobie ponowne negocjowanie treści dokumentu, pod którym podpisały się 193 kraje. Zresztą i na to UNESCO znalazło pewien sposób; tekst jest obecnie uaktualniany za pomocą tzw. wytycznych operacyjnych, które pozwalają organizacji nadążać za dynamiką zmian w świecie. Poza tym mamy też inne konwencje - choćby o różnorodności kulturowej lub o dziedzictwie niematerialnym - które pokazują, że UNESCO jest jednak elastyczne.

Temat 4: wstydliwy problem pieniędzy

W Krakowie będą się także toczyć rozmowy o tzw. paragrafie 68, który wprowadzić ma korektę finansowania działań organizacji. Budżet UNESCO znacznie się uszczuplił. Dwadzieścia lat temu przypadało średnio 6,9 tys. dolarów na każdy zabytek z Listy Światowego Dziedzictwa, ale dziś już tylko 2,9 tys. dolarów. Główny powód to wbrew pozorom nie rozrost listy pociągający większe wydatki, lecz niepłacenie składek przez państwa-sygnatariuszy.

Największe zaległości we wpłatach mają Stany Zjednoczone. Tymczasem ich nominalny udział w budżecie organizacji to aż 22 proc. (ok. 80 mln dolarów rocznie). Drugi w kolejności płatnik - Japonia (9,6 proc. rocznego budżetu i ok. 42 mln dolarów) także nie reguluje składek od 2016 r. W tym ostatnim przypadku powodem - choć nikt go oficjalnie nie potwierdza - było wpisanie masakry Nankinu na listę programu UNESCO Pamięć Świata (w 1937 r. Japończycy wymordowali od 50 do 400 tys. jeńców i cywilów w zajętym chińskim mieście). Na razie nie rozstrzygnięto też sprawy wpisu do tego dokumentu historii kobiet z krajów azjatyckich, głównie Koreanek i Chinek, zmuszanych w czasie II wojny światowej przez japońskie władze okupacyjne do świadczenia usług seksualnych żołnierzom cesarskiej armii. Taki wpis także może nie spodobać się Tokio.

Bez kłopotów w Ruchu?

Na czas sesji UNESCO ZIKiT wprowadzi niewielkie zmiany organizacji ruchu w sąsiedztwie Centrum Kongresowego ICE w Krakowie. Ze względów bezpieczeństwa z ruchu wyłączona będzie ul. Bułhaka i fragment ul. Twardowskiego (od Mieszczańskiej). Ruch rowerowy i pieszy będzie wyłączony na niewielkim fragmencie chodnika, tuż przy Centrum Kongresowym, pomiędzy ul. Bułhaka a rondem Grunwaldzkim (wzdłuż ul. Monte Cassino). Samochody o masie ponad 12 ton oraz przewożące niebezpieczne ładunki nie będą mogły przejeżdżać ul. Monte Cassino, nitką od ul. Kapelanka w stronę ronda Grunwaldzkiego. (SUB)

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 10

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gorące tematy na obradach UNESCO w Krakowie - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska