- Zakup medialnego koncernu przez firmę, która zajmuje się produkcją energii nie jest w strategii tej firmy – stwierdziła posłanka Lewicy Beata Maciejewska na wspólnym posiedzeniu Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych (ESK) oraz Komisji Kultury i Środków Przekazu (KSP).
Parlamentarzystka podkreśliła, że „zna strategię Orlenu i wie jakie są jej priorytety”. - Nie znalazłam tam żadnego zapisu, że zakup mediów lokalnych jest tym co będzie dzisiaj budowało te spółkę (…) Nie mówicie o tym, że spółka kontrolowana przez PiS będzie posiadała większość dzienników lokalnych i tygodników regionalnych w Polsce – mówiła.
Maciejewska stwierdziła, że zarówno wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki, jak i prezes Obajtek, mają problem z odróżnieniem spółki skarbu państwa od prywatnego biznesu, ponieważ porównują Orlen do Amazona, który wykupił „Washington Post”. - Nie można porównywać tych dwóch sytuacji. Chyba że prezes Obajtek uważa, że jest właścicielem Orlenu – mówiła.
Z kolei poseł Dariusz Wieczorek stwierdził, że „nie ma znaczenia, kto jest właścicielem gazety”. - Wiem, że teraz ma być wszystko narodowe. Ale właściciel gazety, szczególnie zagraniczny, podchodzi do niej przede wszystkim biznesowo. Ma natomiast znacznie co się w gazecie pojawia. Cała nerwowa dyskusja wynika z tego, że koncern paliowy będzie miał wpływ na politykę medialną, jeżeli chodzi o gazety regionalne - wskazał polityk.
- Nieczęsto się zdarza by koncern paliwowo-energetyczny kupował sieć gazet i portale internetowe powiązane z tymi gazetami – zauważyła natomiast posłanka KO Iwona Śledzińska-Katarasińska. - Powiedziałabym, że właściwie w Polsce na pewno się do tej pory nie zdarzyło, a jedyny znany przypadek w świecie to Rosja Władimira Putina, gdzie kupił właśnie koncern Gazprom, podobnie jak całą sieć mediów – dodała.
Jej zdaniem Polska Press „została związana z rządem, a ponieważ rząd bezpośrednio nie dysponuje takim może kapitałem, czy też taką odwagą, żeby kupować bezpośrednio, to przez spółkę skarbu państwa, jaką jest Orlen, tego zakupu dokonano”. - Przez minione pięć lat PiS konsekwentnie, systematycznie, nie przebierając w środkach, demontuje instytucje i procedury demokratycznego państwa prawa, jakim Polska była w momencie, kiedy PiS przejmowało władzę – stwierdziła polityk.
Obajtek do opozycji: Podcinacie gałąź, na której tak naprawdę siedzicie
Szef PKN Orlen Daniel Obajtek stwierdził, że opozycja „atakuje spółkę, która do budżetu wnosi około 36 mld zł”. - Podcinacie gałąź, na której tak naprawdę siedzicie. I to jest dla mnie po prostu nie do przyjęcia. Nie tylko jako prezesa, prowadzącego firmę, która zarabia, przechodzi przez te trudne czasy - mówił. - Stabilizujemy cenę paliw by pomóc polskiej gospodarce. Tak naprawdę paliwa są wykorzystane w całej gospodarce. Budujemy, rozwijamy się, inwestujemy, ratujemy niektóre firmy, które miały być sprywatyzowane – stwierdził.
Szef Orlenu, odnosząc się do pytania, o wcześniejszy zakup Ruchu, podkreślił, że na stacjach sprzedawane jest nie tylko paliwo. - Bardzo mocno rośnie sprzedaż pozapaliwowa. Więc zakup Ruchu jest sprzedaż pozapaliwową (…) Dzięki temu zakupowi nie tylko realizujemy biznes, ale uratowaliśmy kolportaż prasy w Polsce. I to kolportaż prasy w Polsce zarówno którą wy oceniacie, że to wasze media czy innych, kolportaż każdej prasy, każdych tytułów tak naprawdę – mówił.
Obajtek zarzucił opozycji, że ta nie słucha odpowiedzi na jego pytania. - Wytłumaczyłem państwu każde pytanie. Nie odnieśliście się do tego, nie słuchaliście. Co niektóre pytania były zadawane na to, co odpowiedziałem. Ktoś wam podyktował czy sami państwo napisaliście coś na kartce i powtarzacie to? - pytał. - Nie słuchacie tych wszystkich argumentów – dodał.
Prezes Orlenu stwierdził, że „biznes jest biznesem” i ma zarabiać, dostarczać akcjonariuszom zysk. - I co to za różnica, czy jest biznes stricte prywatny czy część w tym biznesie ma akcjonariatu skarb państwa? To nie jest żadna różnica. Biznes cechuje się zasadą zarabiania, konkurencyjności. I nie ma rozróżnienia. Jesteśmy spółką, która jest spółką akcyjną. Oczywiście jednym z akcjonariuszy, 27 proc. ma skarb państwa – podkreślił.
Obajtek stwierdził, że państwa takiej jak Niemcy i Francja śmieją się z polskiej opozycji, która protestuje przeciwko kupnie Polska Press. - To jest przecież absurd totalny. Mówicie państwo, że w Polsce Press się martwią, a gdzie byliście, gdy Polska Press zwolniła ok 20 proc. pracowników? Państwo odbieracie nam prawa, przecież ja tego od niemieckiego właściciela nie ukradłem – mówił. - Niemiecki właściciel ma prawo sprzedać i korzysta ze swojego prawa, a my mając wszelkie analizy biznesowe mamy prawo to kupić. I gdzie tu jest łamanie demokracji? To chyba wy chcecie ją złamać. Czy chcecie mi zabronić jako firmie i zakazać sprzedać niemieckiemu właścicielowi? Jakie w ogóle macie do tego podejście? - pytał.
Sellin: Witam ten proces z satysfakcją jako polski polityk
Z kolei wiceminister kultury Jarosław Sellin mówił podczas posiedzenia komisji, że „żaden duży poważny kraj UE nie pozwolił na to, aby w jakimś segmencie medialnym nastąpiła sytuacja dominacji kapitału zagranicznego”.
Dodał, że również prawo europejskie „dopuszcza wprowadzenie przez poszczególne kraje członkowskie szczegółowych regulacji dotyczących kontroli zmian właścicielskich na rynkach medialnych”.
Wskazał, że w związku z tym obecny rząd mówił o „konieczności dekoncentracji kapitałowej”. - Być może potrzeba regulacji prawnej w tej kwestii. Na razie takiej decyzji nie było. Natomiast w jakiejś mierze, jeżeli się dopełni ten proces, jaki rozpoczął Orlen jeżeli chodzi o zakup potencjału prasowego Polska Press, być może ten problem dominacji kapitału zagranicznego w polskiej przestrzeni medialnej, konkretnie prasowej, będzie w dużej mierze rozwiązany. Witam ten proces z satysfakcją jako polski polityk – stwierdził.
Z kolei wiceminister aktywów państwowych Mikołaj Małecki zapewniał, że jego resort patrzy zakup Polska Press jako na transakcję biznesową. - Orlen musi generować znaczne przychody, zyski i jednocześnie musi dywersyfikować swoją działalność - mówił.