W związku z tym, że Podhalanie cel, jakim było utrzymanie w lidze, już zrealizowali w poprzedniej kolejce, trener Marek Żołądź w Kielcach postanowił dać odpocząć kilku swoim podstawowym zawodnikom i posłał w bój tych, którzy dotychczas grali mniej. Łatwo się domyśleć – patrząc na wynik końcowy – że zmiennicy wyzwaniu nie podołali.
A zaczęło się całkiem obiecująco. W 5 min to Podhale objęło prowadzenie, po tym jak po faulu na Bartłomieju Pająki rzut karny wykorzystał Sebastian Świerzbiński. Niestety, później było już tyko gorzej.
- Nie potrafiliśmy zupełnie znaleźć sposobu na powstrzymanie rozpędzonych i bardzo zdeterminowanych gospodarzy. Robili z nami, co chcieli. Strzelali na naszą bramkę jak z automatu. W naszej grze brakowało konsekwencji i dyscypliny. Naprawdę ciężko coś mądrego powiedzieć po takim meczu. Wydawało się, że grając już bez żadnej presji, będzie nam łatwiej. Boisko brutalnie jednak zweryfikowało nasze myślenie. Nie chciałbym też na gorąco wyciągać jakiś wniosków. Na pewno mam duży materiał do przemyśleń pod kątem przydatności niektórych zawodników w nowym sezonie – ocenił trener Podhala, Marek Żołądź.
Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o III lidze
Korona II Kielce - Podhale Nowy Targ 7:2 (3:1)
Bramki: 0:1 Świerzbiński 5 z karnego, 1:1 Laskowski 7, 2:1 Stachura 20, 3:1 Laskowski 29, 3:2 Pająk 49, 4:2 A. Paprocki 49, 5:2 A. Paprocki 78, 6:2 Poński 80, 7:2 A. Paprocki 88 z karnego.
Korona II: Marzec - Jasiak, Wrześniewski, Kwiatek, Kolasa - P. Paprocki (80 Dziubek), Stachura, Uniat (64 Słaby), Zawierucha (59 Krzemiński) - A. Paprocki - Laskowski (69 Poński).
Podhale: Antolak - Basta, Gąsiorek, Urbański, Drobnak - Lizak (46 Gadzina), Świerzbiński, Pająk, Jandura (75 Mikołajczyk), Czubin (66 Potoniec) - Misiura (27 Mroszczak).
Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków). Żółte kartki: Kolasa, Uniat, Kwiatek - Pająk.