- Z uwagi na trudne warunki na szlaku (głębokie zaspy, powalone drzewa), turyści byli zziębnięci, przemęczeni oraz mieli przemoczone ubrania. Mężczyźni postanowili skrócić trasę i schodzić w stronę miejscowości Półrzeczki, ale po pewnym czasie nie mając już siły wezwali pomoc. W ich stronę wyruszyły na skuterach śnieżnych dwa zespoły ratownicze z Sekcji Operacyjnych Rabka oraz Kamienica. Po dotarciu do oczekujących w śpiworach mężczyzn ratownicy ogrzali ich, a następnie zwieźli w dolinę. Akcja zakończyła się około godziny 7 rano - informuje Paweł Konieczny, wiceprezes Grupy Podhalańskiej GOPR.
Była to kolejna w ostatnich dniach nocna akcja ratunkowa prowadzona przez ratowników Grupy Podhalańskiej GOPR. Noc wcześniej ratownicy pełniący dyżur w Stacji Ratunkowej w schronisku na Turbaczu w Gorcach odnaleźli w rejonie Czoła Turbacza (1259 m) około 40-letniego mężczyznę, który wędrówkę rozpoczął na przełęczy Przysłop w Lubomierzu i kierował się przez Kudłoń (1274 m) w stronę Turbacza (1310 m). Mężczyzna był dobrze przygotowany, ale podczas wędrówki zaczęło go boleć kolano, przez co nie był w stanie jej samodzielnie dokończyć i poprosił o pomoc. Po dotarciu do niego ratownicy przetransportowali go do schroniska.
- Kolejny raz apelujemy o rozważne planowane wycieczek górskich w zależności od panujących w górach warunków, posiadanego doświadczenia i wyposażenia. Zalecamy również możliwie wczesne wyruszanie na górskie szlaki oraz – zwłaszcza zimą – unikanie wędrowania w pojedynkę - apelują ratownicy GOPR.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Koniec świata jest blisko?