Jeszcze nie opadły emocje po sobotniej (21.10) obławie i zatrzymaniu 17-latka z Gorlic, który miał biegać z nożem ulicami miasta, a gorliccy policjanci ujęli kolejnego nożownika. Tym razem to 20-latek, który grożąc nożem, żądał pieniędzy od 64-letniej mieszkanki Gorlic.
Dla emerytki to musiał być horror. Pewnie znała to miejsce i nie raz korzystała z przejścia - skrótu przez Ropę w kierunku Kobylanki. Musiała czuć się w tym miejscu bezpiecznie, skoro przechodziła tamtędy, mimo że już zapadał zmierzch. To tam, zaledwie kilkadziesiąt metrów od drogi krajowej nr 28 czyhał na nią zamaskowany 20-latek.
Mężczyzna zaatakował kobietę w Gliniku w pobliżu ławy na Ropie. Było jeszcze stosunkowo wcześnie, bo około godz. 16. Napastnik miał zakryta twarz, a jego zamiarem było okraść kobietę. Zaczął jej grozić, a chcąc wymusić oddanie portfela i pieniędzy, wyciągnął nóż i wymachiwał nim przed oczami ofiary. Po tym, jak kobieta stanowczo stwierdziła, że nie ma pieniędzy, desperacko przeszukał torbę z zakupami, którą miała przy sobie.
Rozczarowany faktem, że gorliczanka nie ma przy sobie gotówki, uciekł z miejsca zdarzenia. Roztrzęsiona kobieta weszła do pierwszego domu, który miała na swojej drodze i stamtąd powiadomiła policję o całym zdarzeniu.
- Niespełna godzinę później mundurowi zatrzymali mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi. 20-letni mieszkaniec gminy Gorlice został osadzony w areszcie, gdzie czekał na przesłuchanie i prokuratorskie zarzuty - podaje podkomisarz Grzegorz Szczepanek z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Zgodnie z artykułem 280 Kodeksu Karnego za usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, grozi od trzech nawet do 20 lat pozbawienia wolności.
- Prokuratura Rejonowa w Gorlicach prowadzi śledztwo w sprawie rozboju dokonanego na 64-letniej mieszkance Gorlic. Młody, 20-letni mężczyzna, posługując się nożem i zastraszając kobietę, usiłował dokonać zaboru pieniędzy, jednakże nie osiągnął zamierzonego celu, bo kobieta pieniędzy nie wydała, a także sprawca nie odnalazł portfela podczas przeszukiwania jej torby z zakupami - mówi Tadeusz Cebo, prokurator Prokuratury Rejonowej w Gorlicach. - Podejrzany został doprowadzony do prokuratora, który go przesłuchuje i zadecyduje o zastosowaniu wobec niego środków zapobiegawczych, względnie o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie. Przestępstwo z art. 280 par. 2 Kodeksu Karnego, a o usiłowanie takiego czynu jest podejrzany sprawca, zagrożone jest w tej chwili karą od trzech do 20 lat pozbawienia wolności - dodaje prokurator Cebo.
Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy, ale kontakt z nim był utrudniony. Jak podają śledczy, ze względu na zaburzone wyobrażenie rzeczywistości. Z tego też względu pobrano mu krew do badań na obecność środków odurzających.
Dzisiaj późnym popołudniem Prokuratura Rejonowa w Gorlicach złożyła wniosek o areszt tymczasowy dla 20-latka. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zasądził Maciejowi J. trzymiesięczny areszt.