Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzn był opuszczany w głąb studni przy pomocy tak zwanej korby. W którymś zaczął nawoływać po pomoc. Najprawdopodobniej źle się poczuł. Bardzo szybko stracił przytomność, głowa wpadła mu pod wodę. Ci, którzy byli na górze natychmiast wezwali pomoc. Na miejsce przyjechali strażacy. Natychmiast podjęli się wyciągnięcia poszkodowanego.
- Sprawdziliśmy poziom tlenu i innych gazów w studni – wyjaśnia Dariusz Surmacz, oficer prasowy KP PSP w Gorlicach. - Okazało się, że tych niebezpiecznych nie ma, ale poziom tlenu wynosił tam zaledwie 12 procent – dodaje rzecznik.
Mężczyznę udało się wyciągnąć, natychmiast zajęli się nim ratownicy medyczni. Reanimacja trwała 50 minut, w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala. Nie udało się go niestety uratować.
Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza. Zabezpieczone zostały ślady, które odpowiedzą na pytanie, w jaki sposób doszło do zdarzenia, czy nie doszło na przykład do zaniedbania. Ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Pierwsza pomoc. Jak pomóc dziecku?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska