Część wypoczywała na brzegu, inni korzystali z różnorodnego sprzętu pływającego - opowiada Grzegorz Szczepanek, Rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Gorlicach. - Nie brakowało więc pracy dla policjantów i ratowników WOPR - dodaje.
W sobotnie popołudnie policjanci patrolujący zalew zauważyli na wodzie tonącą żaglówkę.
- Gdy do niej podpłynęli zastali w wodzie załogę łodzi, mieszkańców Tarnowa, ojca i nastoletnią córkę - relacjonuje policjant. - Łódka bardzo szybko nabierała wody. Szybko udało się wyciągnąć płynące nią osoby, a żaglówka, której nie udało się postawić, została powoli odholowana do brzegu - dodaje.
Sytuacja mogła być znacznie bardziej dramatyczna, gdyby nie fakt, że zarówno ojciec, jak i córka mieli na sobie kapoki, w których bezpiecznie mogli oczekiwać na pomoc.
Kolejna sobotnia akcja ratownicza dotyczyła mężczyzny, który postanowił spróbować sił w windsurfingu.
- Chyba źle ocenił swoje umiejętności - mówi Grzegorz Szczepanek. - Silny wiatr zniósł go daleko od brzegu, a on sam nie był w stanie tak pokierować swoim sprzętem, by bezpiecznie zawrócić do przystani - podkreśla.
Mężczyzna został zabrany do policyjnej motorówki i bezpiecznie razem z deską dostarczony do miejsca, z którego wypłynął.
Policjanci zatrzymali też w niedzielne popołudnie dwóch mieszkańców Gorlic, którzy pod wpływem alkoholu prowadzili rowerek wodny.
- Zostali oni ukarani mandatami po 300 złotych każdy - dodaje policjant.
Nad zalewem w Klimkówce można skontaktować się z ratownikami WOPR, dzwoniąc pod numer 501 440 924.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 15. Co to jest andrus?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto