Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Szlachetna Paczka od tych, którzy lubią ludzi

Halina Gajda
Halina Gajda
fot. Wojciech Matusik
Wejdź na stronę szlachetnapaczka.pl, wybierz rodzinę, zrób paczkę i ciesz się ich radością

Ponad dwadzieścia rodzin z Gorlickiego dostanie w tym roku pomoc w ramach akcji Szlachetna Paczka. Kilka już zostało wybranych, opisy i potrzeby kolejnych pojawiają się systematycznie. - W tym roku dominują starsze, schorowane osoby. Mało kto z nas zdaje sobie sprawę, że czasem żyją tuż obok nas, w tragicznych warunkach - mówi ze smutkiem Małgorzata Markowicz, liderka gorlickiego rejonu Szlachetnej Paczki. Finał, czyli wielkie wręczanie darów przewidziane zostało na 8-10 grudnia.

Przygotowania trwały od października

Pani Małgorzata jest liderką nie pierwszy raz, ale co roku paczka wywołuje u niej z jednej strony smutek, bo przecież trudno inaczej zareagować na widok biedy, która czasem aż piszczy, a z drugiej - radość, że udaje się, choć na chwilę rozwiać czarne chmury nad głowami innych.

- W tym roku zdecydowanie mniej jest wielodzietnych rodzin, tak jak bywało to w latach poprzednich, więcej natomiast osób samotnych - mówi pani Małgorzata. Przygotowania do kolejnego gorlickiego finału akcji zaczęły się w zasadzie w październiku - poszukiwanie wolontariuszy, rodzin, ankiety wśród potrzebujących. Każdą z rodzin trzeba było odwiedzić, porozmawiać. Nie zawsze było łatwo. Bieda, choroby, z którymi niejednokrotnie przyszło się zderzyć, dawały obraz potrzeb. Starszym ludziom, często bardzo skromnym, z trudem przychodziło mówienie o swoich kłopotach, czy oczekiwaniach.

- Nie są one wygórowane. Są po prostu zwykłe - odzież, jedzenie, chemia domowa, jakaś kołdra czy koc, czasem pościel - wylicza.
Ot, przykład 60-latki, której marzy się łóżko, bo to, które ma, już dawno przestało nadawać się do użytku, albo małżeństwa, które utrzymuje się z renty i zasiłków i potrzebuje żywności, rodziny z niepełnosprawnym dzieckiem, która wspólnie z nim walczy o każdy dzień, czy młodej mamy, która chce trochę lepszego życia dla swoich pociech.

To ludzie ludziom powinni pomagać

Ks. Jacek Stryczek o idei samego przedsięwzięcia mówił tak:
- Uważam, że to nie państwo, ale ludzie nawzajem powinni sobie pomagać. Jestem zwolennikiem społeczeństwa obywatelskiego i Szlachetną Paczką chciałem przywrócić podstawowe zwyczaje w naszym kraju. Jak ten, że się pomaga rodzinie, pomaga sąsiadowi. PRL, a potem czasy post PRL-u oduczyły nas tego - zwraca uwagę. Zasada Paczki jest taka, że oprócz najpotrzebniejszych rzeczy, rodziny mogą „zgłaszać” też szczególne prośby. - Takie malutkie marzenia, o perfumie, kolczykach, wymarzonej książce, torebce - wymienia pani Małgorzata. - Coś, co ma sprawić radość tej jednej konkretniej osobie - dodaje.

Paczkę od kilku lat przygotowuje Magda Miller. Po prostu. Z potrzeby serca. Wybrała już rodzinę.

- Znów kierowałam się tym, co od ludzi niezależne, co ich dosięga jak fatum. Spostrzeżenie, jakiego doświadczyłam w tym roku - potrzebujący opisani jako osoby starsze, to już zaczynają być moje roczniki. Dopadają ich głównie choroby wywracające życie na drugą stronę. Wiem coś o tym, więc w tym roku dokonałam właśnie takiego wyboru - przekonuje.

Wszystkim ofiarodawcom przyświeca hasło: zrób taki prezent, jaki sam chciałbyś dostać. Na paczkę składają się więc całe rodziny, grupy przyjaciół, znajomych. Szukają promocji, upustów, rabatów.

- Wszystko by dać jak najwięcej radości - podkreśla raz jeszcze liderka.

WIDEO: "Poważny program" odc. 3. Nieduży park

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska