Ten opis to nie fragment scenopisu marnego filmu, ale rzeczywistość, która rozegrała się najpoprawniej w gorlickim parku. Nagranie trafiło do sieci, więc jest już w zainteresowaniu zarówno policji, jak i prokuratury. Nagranie pełne jest wulgarnych komentarzy obserwatorów. Padają nawet nazwiska, a aktywnością wyróżnia się jeden z młodych ludzi, który w pewnym momencie stwierdza, że dziewczyny mają walczyć do końca. Im bliżej końca filmu, tym ciaśniejszym kręgiem widzowie otaczają walczące dziewczęta.
Wydaje się wręcz, że w pewnym momencie również oni chcą się włączyć do działania, ale uniemożliwia im to najbardziej aktywny „kibic”. Na jednym z filmów które dotarły do naszej redakcji widać brutalną rozprawę jednego z widzów z innym nastolatkiem. Brutalny atak pięściami i kopanie leżącego na ziemi pokonanego spotkało się z aplauzem innych obecnych tam młodych ludzi.
Sprawę wyjaśnia policja
- Widzowie to dzieci gorlicki szkół podstawowych - mówi Sławomir Korbelak, zastępca Prokuratora Rejonowego w Gorlicach. - Według naszych ustaleń wszyscy są w wieku poniżej piętnastego roku życia, a ta sytuacja sprawia, że po czynnościach wyjaśniających prowadzonych przez policję trafi do sądu rodzinnego – dopowiada.
Gorlicka policja bardzo intensywnie zajmuje się tą bulwersującą sprawą.
- 15 maja bieżącego roku otrzymaliśmy od dyrektora jednej z gorlickich szkół zgłoszenie o zdarzeniu, do którego doszło 13 maja w parku miejskim w Gorlicach wraz z nagraniem, na którym widać walkę dwóch młodych dziewczyn - informuje Gustaw Janas, rzecznik prasowy KPP w Gorlicach. - W toku czynności ustalono tożsamość dziewcząt, a także kilku świadków zdarzenia. Poszkodowana w zdarzeniu 17-latka, to mieszkanka gminy Uście Gorlickie, natomiast sprawczyni to 14-latka mieszkanka gminy Sękowa. Zgromadzone materiały zostały przesłane do Wydziału Rodzinnego Sądu Rejonowego w Gorlicach pod kątem popełnienia czynu karalnego przez nieletnią, a także przejawów demoralizacji wobec innych osób biorących udział w zdarzeniu, celem rozpatrzenia zgodnie z kompetencjami - podaje policjant.
