https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Walka z chuliganami skazana na przegraną?

Lech Klimek
Remont zniszczonych schodów prowadzących na osiedle przy ulicy Hallera stał się dla wandali pretekstem do działania
Remont zniszczonych schodów prowadzących na osiedle przy ulicy Hallera stał się dla wandali pretekstem do działania archiwum UM
Giną krzewy, ktoś łamie ławki. Mało odporne na działalność wandali są też kamery monitoringu miejskiego i kostka brukowa.

Dwie pary drzwi w parkowej toalecie stało się celem zemsty chuliganów. Widać uznali, że w Gorlicach może być jak na dzikim zachodzie, bo poszły w drzazgi. Ich tajemnicą pozostanie, w którym miejscu miejski zieleniec podobny jest do Ameryki. Gdziekolwiek by to nie było, nowe drzwi i tak trzeba było wstawić. W końcu potrzeby fizjologiczne wymagają nieco intymności. Urząd za drzwi zapłacił. Tak samo, jak za szyby w przystankowych wiatach, kwiaty z klombów i krzewy wydarte z korzeniami z rabat. Ostatnio, w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęły tyle, co posadzone ozdobne krzaki na skwerku przy bibliotece. Czy Gorlice stały się miastem chuliganów?

Wydarty krzak i miłosne wyznanie
Łukasz Bałajewicz, wiceburmistrz miasta zapewnia, że każdy taki wybryk jest zgłaszany policji. - Nic więcej zrobić nie możemy - mówi. - Oczywiście wszelkie zniszczenia staramy się na bieżąco naprawiać. Wychodzimy z założenia, że jak się zostawi coś zniszczonego, to zaraz ktoś jeszcze bardziej to popsuje. Koszty rosną, a tego staramy się unikać - dodaje.

Ostatnio na fali jest wspomniany już park miejski - pomazana tablica informująca o wdrożonym programie rewitalizacji tego miejsca, zniszczone wyposażenie toalety. - Co do tablicy. Przecież zawsze można znaleźć znacznie łatwiejszy sposób przekazania swoich uwag do planowanej inwestycji niż niszczenie ogłoszenia - dodaje Bałajewicz. - Tablicę trzeba zamontować na nowo - dodaje.

Posiedzenie Rady Miejskiej na rynku w Gorlicach

Tak kiedyś wyglądały Gorlice! [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Urzędnicza cierpliwość jest co raz wystawiana na próbę. Nie dalej, jak kilkanaście dni temu zakończyły się prace przy skwerku. Miało być pięknie: stoliczki do gry w szachy, kwiatki, rabatki. Pachnąco i relaksująco, miło dla mieszkańców. Tymczasem ktoś już dążył zniszczyć markerem - wymalował miłosne wyznanie skierowane do tajemniczej Duli - stoliki, o wydartym z korzeniami ozdobnym krzewie nie wspominając.

Ukradziony krzew trzeba będzie dokupić. Zresztą, pieniędzy na naprawy i remonty potrzeba coraz więcej. Choćby na szyby we wiatach przystankowych. Ostatnio jedna została roztrzaskana przy ul. Krakowskiej. - Ciągle się zastanawiam, komu one przeszkadzają - mówi Teresa Tumidajska, mieszkanka Gorlic. - Może ktoś uważa, że lepiej wstawiać nowe niż umyć stare - zastanawia się.

Najpierw zniszczył kamerę, potem ławki

Chuligańskie wybryki nie oszczędzają Glinika. Przykład pierwszy z brzegu - przed budynkiem 35A. Ktoś uznał, że mieszkańcom nie należy się chwila odpoczynku i zniszczył dwie stojące tam ławki.

- Była tam kamera miejskiego monitoringu - opowiada Łukasz Bałajewicz. - Ona też została zniszczona. Bardzo możliwe, że wróg ławek chciał zamaskować swoje działania i mieć pewność, że będzie anonimowy - dodaje.

Złodzieje, chuligani nie oszczędzili nawet pomnika Tysiąclecia Państwa Polskiego.

- Ostatnio ktoś ukradł krzewy spod pomnika Tysiąclecia Państwa Polskiego. Pewnie teraz zdobią czyjś przydomowy ogródek - komentuje z goryczą Wojciech Drzymała, dyrektor MZUK-u.

Nieustalonym dotychczas sprawcom nie spodobał się remont schodów na osiedle Hallera. Do Stróżowianki wrzucili kostkę brukową i informacyjne oznakowanie.

Gazeta Gorlicka

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 11

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
samotny biały wilk
Banda idiotów i kretynów bezmózgich powinna zostać złapana i pod sąd! Kara prace społeczne 3 lata plus od razu po tym jeszcze do więzienia na kolejne 3 więzienia bezwzględnego oczywiście, odszkodowanie minimum 5000 zł za każdą szkodę no i koszta sądowe itp., oczywiście to moja fanaberia umysłowa, bo takie ćwoki nie dostaną takiej kary, ale przydałaby się, może by w końcu banda chołoty chuligańskiej się uspokoiła. Tak to jest, brak obowiązkowej służby wojskowej i tak się dzieje, wakacje też robią swoje ( jeśli ci chuligani nie pracują, tylko są na etapie jakiejś tam edukacji). Coś chce się dla miasta zrobić, to idzie jeden z drugim matoł mocny w grupie i rozwala mienie, tak samo jak te chore i żałosne napisy miłosne... szkoda słów.
m
misiek
bydło
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska