Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlickie: na co mogą liczyć osoby poszkodowane w powodzi?

Magdalena Jadach
Halina Gajda
Nasz region po raz kolejny nawiedziły powodzie. Po weekendowych walkach z żywiołem ciężko jest oszacować straty. Do gmin zgłaszają się kolejni ludzie, którzy proszą o pomoc.

Na co mogą liczyć poszkodowani? Ludzie, którzy nie byli ewakuowani z terenów powodziowych, mogą ubiegać się o zapomogę od dwóch do czterech tysięcy złotych na rękę. Gdyby zostali ewakuowani, dostaliby dodatkowe dwa, czyli w sumie sześć tysięcy złotych.

Obecnie gminy udzielają doraźnej pomocy. W wiele miejsc jest dostarczana woda, środki do dezynfekcji, a czasami nawet i żywność. Jest to jednak kropla w morzu potrzeb. Co mogą zrobić ci, którzy zostali najbardziej poszkodowani?

Każdy właściciel lub najemca domu czy mieszkania, które zostało zniszczone przez powódź lub osuwiska, może otrzymać do 20 tysięcy złotych na remont. - Osoba taka musi zgłosić się do swojej gminy. Wójt, burmistrz czy prezydent składa na tej podstawie wniosek do wojewody o przyznanie takiej pomocy. Niezbędny jest krótki, kilkuzdaniowy opis szkód wraz z przynajmniej trzema zdjęciami - wyjaśnia Wanda Trojan z biura prasowego wojewody małopolskiego.

Właściciele i najemcy, których domy lub mieszkania zostały zalane a szkody przekraczają 20 tysięcy złotych, mogą ubiegać się o wsparcie w wysokości do 100 tysięcy złotych. W tym wypadku potrzebna będzie wycena szkód wykonana przez rzeczoznawcę majątkowego (rzeczoznawców wskaże i opłaci Małopolski Urząd Wojewódzki). Pomoc będzie udzielana w ratach - pierwsza ma wynosić 50 procent kosztów remontu lub odbudowy.

- Osoba, która otrzyma pomoc, jest zobowiązana do przedstawienia faktur i rachunków dokumentujących wydatki. Jeśli się z poniesionych wydatków nie rozliczy, pieniądze będzie musiała zwrócić - tłumaczy Wanda Trojan. Aby zgłosić się po pomoc, należy mieć ze sobą dowód osobisty.

- Nie mamy sygnałów, żeby w naszej gminie ktoś stracił dokumenty, więc nie powinno być problemów - przekonuje Agnieszka Wypych, kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bobowej. Z osobami, które zgłoszą się do ośrodka, będą przeprowadzane krótkie wywiady na temat ich rodzin, na przykład członków domostwa. Zaświadczenie o zarobkach można załatwić pisząc stosowne oświadczenie. - Chcieliśmy maksymalnie skrócić formalności, aby najszybciej i najsprawniej pomóc powodzianom. Nie czas teraz na zbieranie papierów - zapewnia Agnieszka Wypych.

Po pierwszej fali powodzi nie zostały zliczone wszystkie straty, a już są następne. Trudno je teraz zsumować - mówi Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej. - Po majowych powodziach zgłosiły się trzydzieści trzy rodziny, które potrzebują pomocy. Do każdej z osób, która zgłosiła potrzebę pomocy, wysłaliśmy komisję weryfikującą stan zniszczeń - opowiada burmistrz.

Do domów poszkodowanych zostały wysyłane trzyosobowe komisje - sołtys wsi, pracownik opieki społecznej i pracownik budowlany. Zespoły te mają tydzień na odwiedzenie wszystkich poszkodowanych.
- Tylko dziś zgłosiło się do nas ponad sześćdziesiąt osób. Widać, że zniszczenia są duże, ale musimy działać szybko - zapewnia Beata Kopczyńska, pracownik ośrodka pomocy społecznej w Bobowej.
- Liczba poszkodowanych może wzrosnąć, ponieważ nadal czynne są osuwiska w naszym rejonie. Mam nadzieję, że na tym się zakończy -mówi burmistrz Ligęza.
Oprócz zalanych mieszkań są straty w uprawach rolnych. Na razie zbierane są informacje od sołtysów, a nawet księży. Osoby, które straciły swojej uprawy, będą mogły się strać o specjalną linię kredytową. Kredyty te będą dotowane z budżetu państwa i bardzo nisko oprocentowane: około 1,2 procent. - Codziennie do mojego urzędu wpływają prośby o umorzenie podatku i opłaty za śmieci. Oczywiście przychylam się do tych próśb - są ludzie, którzy stracili wszystko. Nie można ich zostawić bez pomocy - zapewnia burmistrz Ligęza.

Również rolnicy mogą liczyć na pomoc. Zasiłki w wysokości dwóch lub czterech tysięcy złotych będą mogli otrzymać ci, którzy przez powódź i osunięcia ziemi stracili swoje uprawy. - W Małopolsce poszkodowanych zostało około osiemnastu tysięcy gospodarstw. Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie ustanowienia programu pomocy dla rodzin rolniczych, poszkodowanych w wyniku powodzi - zapewnia Wanda Trojan.

W powodzi ucierpiały również dzieci. Z myślą o nich Małopolskie Kuratorium Oświaty w Krakowie cały czas prowadzi rekrutację na wyjazdy wakacyjne i edukacyjne dla dzieci z terenów dotkniętych przez powódź.

- Ośrodki, do których wyjeżdżają dzieci, finansowane i wskazywane są przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Obecnie pracownicy kuratorium zbierają informacje z gmin i od dyrektorów szkół z zalanych terenów dotyczące zapotrzebowania na dwutygodniowe wyjazdy - mówi Wanda Trojan. Lista jest na bieżąco weryfikowana. Chęć skorzystania z wypoczynku zgłosiło do tej pory 664 dzieci. W wielu szkołach na najmłodszych czekają pedagodzy i psychologowie.

Naszym zdaniem

Pomoc za strony państwa dla najbardziej poszkodowanych w powodzi jest konieczna. Najważniejsze, aby dotarła ona do wszystkich, którzy jej potrzebują. W naszym powiecie jest wielu ludzi starszych, samotnych. Urzędnicy muszą zadbać o to, żeby pomóc im w wypełnianiu wniosków, ułatwianiu procedury. Kiedy już wszyscy uporają się ze skutkami powodzi, musimy zacząć myśleć o przeciwdziałaniu. Wały przeciwpowodziowe, zbiorniki retencyjne, to hasła, o których wszyscy mówią podczas powodzi. Najwyższy czas, aby słowa przeszły w czyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska