Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlickie: zalany kościół z listy UNESCO

Magdalena Jadach
Ksiądz proboszcz Kazimierz Franczak ogląda zniszczoną  podłogę kościoła w Binarowej. Dziura w posadzce ma około 40 cm głębokości
Ksiądz proboszcz Kazimierz Franczak ogląda zniszczoną podłogę kościoła w Binarowej. Dziura w posadzce ma około 40 cm głębokości Magdalena Jadach
Binarowski kościółek leży nad uroczym potokiem Sitniczanka - od tych słów zaczynała oprowadzanie po świątyni przewodniczka Małgorzata Nalepa. Odkąd potoczek zamienił się w ciągu kilku minut w rwącą rzekę, te słowa śnią się jej po nocy. - Kiedy słyszę o tej wodzie, to czuję, jakby ktoś nóż mi w serce wbijał - mówi.

Binarowa to jedna z wielu miejscowości pod Gorlicami, które ucierpiały podczas ostatniej powodzi. Drewniany kościół z 1500 roku jest chlubą wioski. Jako jedna z kilkunastu zabytkowych świątyni z Polski znajduje się na liście światowego dziedzictwa Unesco.

Wezbrany potok zalał zabytek prawie do wysokości pół metra. Mieszkańcy byli przerażeni. Obawiali się zawalenia świątyni. - Na szczęście wstępne badania konserwatorskie wykluczyły taką groźbę - uspokaja ksiądz Kazimierz Franczak, proboszcz Binarowej. Po piątkowej powodzi w kościele były już dwie kontrole z udziałem Anny Zahaczewskiej-Dobrowolskiej z Wojewódzkiego Urzędu Konserwacji Zabytków z Nowego Sącza, Magdaleny Stawowiak, historyczki sztuki, Stanisława Stawowiaka, konserwatora dzieł sztuki i proboszcza.

- Konstrukcja budowli nie została naruszona. Trzeba było jednak wbić kliny pod filary - wyjaśnia duchowny. Najgorsze wrażenie robi posadzka. W wielu miejscach jest pofalowana i wybrzuszona. Zapadła się pięć, dziesięć centymetrów. Gdzieniegdzie deski rozeszły się nawet na kilka centymetrów. Wszędzie zalega muł. Sprzątanie i osuszanie kościoła potrwa co najmniej kilka dni.

Woda uszkodziła piękny obraz Matki Boskiej w bocznej nawie. Dzieło wymaga szybkiej konserwacji. Osunął się także główny ołtarz. Zniszczenia widać też w zakrysti, gdzie górne belki rozeszły się aż o 30 centymetrów. Zalaniu uległy księgi parafialne. Niektóre pochodzą z połowy XIX wieku. - Każdą stronę trzeba osobno suszyć - mówi przewodniczka.

Otoczenie kościoła wygląda jeszcze gorzej niż wnętrze. Smród, muł, zniszczone ogrodzenie. W środę wszędzie walały się połamane krzaki i śmieci naniesione przez potok. Msze odbywają się przy ołtarzu polowym. Wstęp do kościoła jest wzbroniony. Jak długo, nie wiadomo.

- Wszystkie prace uzgadniamy z konserwatorem. Świątynia jest na liście Unesco, nie możemy działać na własną rękę - zastrzega ksiądz. Badania specjalistyczne mają ostatecznie wykluczyć groźbę zawalenia budowli. Dopiero po analizie wyników badania konserwator wykona projekt remontu i będzie można przystąpić do prac.

- Konieczne będzie dofinansowanie. Napiszemy do marszałka województwa i konserwatora zabytków. Może są jakieś unijne programy. Zrobimy, co w naszej mocy, aby przywrócić kościołowi dawną świetność - zapewnia proboszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska