Janowski od początku był wyróżniającą się postacią. Po dwóch seriach z startów miał na koncie komplet punktów i prowadził w klasyfikacji generalne razem z Jasonem Doylem. Potem zaliczył jeden kiepski wyścig, ale rundę zasadniczą zakończył z kolejnymi dwoma wygranymi i pozycją lidera.
Do finału wjechał za plecami Doyle'a, a w finale - po ambitnej i zaciętej walce - za Fredrikiem Lindgrenem. Podium uzupełnił Doyle, a czwarty na mecie był Martin Vaculik.
Janowski wypadł najlepiej z piątki Polaków, choć niewiele brakowało, by w finale biało-czerwonych było więcej. Przez całe zawody znakomicie radził sobie Bartosz Zmarzlik (12 punktów po rundzie zasadniczej), ale w decydującym o awansie wyścigu, powinęła mu się noga. Na metę dojechał na końcu stawki, za Lindgrenem, Vaculikiem i Woffindenem.
Patryk Dudek w swoim półfinale też był ostatni, choć wcześniej szło mu całkiem nieźle (wygrał dwa wyścigi).
Bracia Pawliccy odpadli po rundzie zasadniczej. Piotrowi zabrakło niewiele - dopiero w 20. biegu poza czołową ósemkę wypchnął go Vaculik. Przemysław - startujący z dziką kartą - wypadł dużo słabiej, zgromadził tylko trzy punkty.
ZOBACZ: Grand Prix Polski w Warszawie. Zapis relacji na żywo
GRAND PRIX POLSKI W WARSZAWIE - WYNIKI
- 1. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 16 (3,2,3,1,1,3,3) + 1. miejsce w finale
- 2. Maciej Janowski (Polska) - 16 (3,3,0,3,3,2,2) + 2. miejsce w finale
- 3. Jason Doyle (Australia) - 15 (3,3,2,2,1,3,1) + 3. miejsce w finale
- 4. Martin Vaculik (Słowacja) - 10 (1,2,3,u,2,2,0) + 4. miejsce w finale
- 5. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 13 (2,3,1,3,3,1)
- 6. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 12 (3,2,2,3,2,0)
- 7. Patryk Dudek (Polska) - 9 (2,3,3,u,1,0)
- 8. Niels Kristian Iversen (Dania) - 9 (0,2,1,2,3,1)
- 9. Piotr Pawlicki (Polska) - 7 (0,1,3,u,3)
- 10. Chris Holder (Australia) - 6 (0,0,1,3,2)
- 11. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 6 (2,0,2,2,u)
- 12. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 6 (1,1,2,2,0)
- 13. Nicki Pedersen (Dania) - 5 (2,1,1,1,0)
- 14. Greg Hancock (USA) - 4 (1,w,0,1,2)
- 15. Przemysław Pawlicki (Polska) - 3 (1,0,0,1,1)
- 16. Matej Zagar (Słowenia) - 1 (0,1,w,0,0)
Po turnieju w Warszawie Fredrik Lindgren objął prowadzenie w klasyfikacji generalniej cyklu. Szwed ma 32 punkty na koncie. Kolejne miejsca w czołówce zajmują: Jason Doyle (27), Martin Vaculik (26), Maciej Janowski (22) i Patryk Dudek (22).
Do zakończenia cyklu zostało jeszcze 10 turniejów.
Organizatorzy turnieju w Warszawie nie zapomnieli o kontuzjowanym Tomaszu Gollobie. Była specjalna kartoniada, która miała dodać otuchy najlepszemu polskiemu żużlowcowi w historii. Na całym stadionie wyeksponowano tablice ze zwycięstwami Golloba w cyklu Grand Prix (przypomnijmy, że bydgoszczanin zwyciężył w 22. turniejach cyklu; więcej (23) wygrane odniósł tylko Jason Crump).
W okolicznościowym kombinezonie na wzór Tomasz Golloba w turnieju startował Przemysław Pawlicki, a symbole wsparcia dla żużlowca na motocyklach zamieścił Bartosz Zmarzlik.
ZOBACZ TEŻ: GP w Warszawie. Gwiazdy też kibicowały
Na stadionowym telebimie wyemitowano również film podsumowujący karierę Golloba. Emisji towarzyszył utwór Marka Torzewskiego "Do przodu Polsko". Ta piosenka leciała w ostatnich latach z głośników na stadionach całego świata po wygranych biegach przez reprezentanta Polski.
Potem spiker krzyknął "Zróbmy to tak, by usłyszeli nas w Bydgoszczy. Tomasz...". Publiczność głośno skandowała nazwisko bydgoszczanina.
Całość zakończyli efektownym pokazem laserowym, w którym Tomasz Gollob był głównym bohaterem.