Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gruszowiec. Uczczą pamięć ofiar pacyfikacji wioski, która miała miejsce 75 lat temu

Jozef Budacz
Jozef Budacz
Jutro mieszkańcy Gruszowca, będą czcić 75. rocznicę pacyfikacji miejscowości. 1 listopada 1944 roku z rąk Niemców śmierć poniosły 33 osoby. Zostały one wpędzone do jednego z domów, który później podpalono.

Co roku mieszkańcy Gruszowca spotykają się przy pomniku, który wykonał nie żyjący już artysta Stanisław Dobrowolski z Kasiny Wielkiej, aby oddać cześć ludziom zamordowanym tutaj przez Niemców w czasie wojny. Podobnie będzie i teraz - w 75. rocznicę tamtych wydarzeń.

Żyją obchodami

Pamięć o ofiarach z Gruszowca wciąż jest żywa. Choć zginęły 1 listopada 1944 roku, to mieszkańcy wioski postanowili uczcić je w sierpniu.

- Chcieliśmy, aby w uroczystościach wzięło więcej osób niż zazwyczaj. W listopadzie pogoda nie jest zachęcająca do udziału w takich wydarzeniach. Stąd zmiana daty uczczenia rocznicy - tłumaczy Tadeusz Dudzik, współorganizator obchodów.

Od poniedziałku z sąsiadami prowadził prace porządkowe wokół pomnika. Chcą, aby przed rozpoczęciem uroczystości wszystko było dopięte na ostatni guzik.

- Tutaj prawie z każdego domu ktoś kogoś w tej masakrze stracił. Musimy o tych wszystkich pomordowanych pamiętać - zaznacza Władysław Antosz, mieszkaniec Mszany Dolnej, który miał dwa lata, kiedy rozegrały się tragiczne wydarzenia. - To, co się wtedy zdarzyło znam już tylko z opowieści. Wiem, że Niemcy spędzili kilkanaście osób do jednego domu. Strzelali z karabinu, a później wrzucali granaty do środka drewnianego budynku. Tylko jednej osobie udało się uciec - opowiada pan Władysław.

Świadków już nie ma

Pacyfikacja wioski 1 listopada 1944 roku była odwetem Niemców za ostrzelanie ich samochodu przez partyzantów, jak się później okazało, sowieckich. Masakry dokonała karna kompania SS, dowodzona przez podporucznika Albrechta Matingena. Była to formacja wielonarodowa, powołana głównie do walki z partyzantami na terenie Beskidów.

- Niemcy bez żadnego ostrzeżenia ostrzelali pociskami zapalającymi dwa osiedla - Granice i Wrony. Spaleniu uległo osiem domów, śmierć poniosły 33 osoby. Pozostali mieszkańcy uratowali się tylko dzięki temu, że w tym samym czasie uczestniczyli w nabożeństwie ku czci zmarłych, jakie odbywało się w pobliskiej Dobrej. Pożoga trwała jeszcze przez trzy dni - opowiada Adrian Cieślik, historyk z Dobrej i doktorant na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie.

Jutrzejsze uroczystości 75. rocznicy pacyfikacji Gruszowca rozpoczną się o godz. 14.30 apelem poległych. Po nim o godz. 15 zostanie odprawiona msza święta. Będzie również krótka akademia, która przygotowali uczniowie ze szkoły w Dobrej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska