Grzebowisko dla zwierząt ma powstać u zbiegu ulic Powstania Styczniowego i Insurekcji Kościuszkowskiej, na działce Uniwersytetu Rolniczego (UR) w Krakowie. O jego budowie przesądzi jednak nowy dokument, który ma rozwiać obawy sąsiadów inwestycji.
Mieszkańcy twierdzą, że teren na którym ma powstać cmentarz dla zwierząt jest podmokły i może to doprowadzić do skażenia wód gruntowych oraz pobliskiego potoku Olszanickiego. A domy w rejonie przyszłego grzebowiska nie są podłączone do miejskiej sieci wodociągowej, ich właściciele korzystają ze studni.
- Gdy powstanie wiarygodny raport dowodzący, że wody nie zostaną skażone, Stowarzyszenie Nasza Olszanica protestować przeciw budowie już nie będzie - zapewnia Tomasz Fiszer ze stowarzyszenia.
Urząd sprawdza
Po burzliwych konsultacjach społecznych w sprawie budowy cmentarza - 4 lipca tego roku Wydział Kształtowania Środowiska (WKS) Urzędu Miasta Krakowa zdecydował, że ma powstać raport oddziaływania tej inwestycji na środowisko.
- Chcemy dowiedzieć się m.in., jak grzebowisko będzie wpływało na wody gruntowe - wyjaśnia Ewa Olszowska-Dej, dyrektor wydziału.
Uczelnia koniecznością sporządzenia raportu była zaskoczona. Robiła już na działce odwierty, które wskazały, gdzie pochówki dla zwierząt są możliwe. - Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nie widziała potrzeby, aby taki raport tworzyć - mówił nam Tomasz Szanser, kanclerz UR. Dodał, że raport środowiskowy to bardzo drogi dokument. Uczelnia, która już poniosła duże koszty na przygotowanie koncepcji inwestycji, musi zdecydować, czy wydawać kolejne pieniądze.
Ponieważ trwały wakacje dopiero w ostatnich dniach podjęta została decyzja. Raport powstanie. - Dokument będzie tworzony nawet pół roku - poinformował nas wczoraj kanclerz uczelni. - Ma być bardzo dokładny. Jego wykonawcy zostaną zobligowani do przeprowadzenie dodatkowych badań. Liczymy, że w końcu uda się nam przekonać do tego przedsięwzięcia mieszkańców Olszanicy.
Trzeba czekać
Gotowy raport będzie poddany gruntownej kontroli zarówno przez urzędników WKS jak i stron postępowania. Można będzie do niego składać uwagi. - Nawet na tym etapie możemy domagać się wykonania dodatkowych analiz - dodaje dyrektor Ewa Olszowska-Dej.
Jeśli raport potwierdzi, że inwestycja nie zagrozi środowisku, będzie podstawa do wydania pozwolenia na budowę. To kolejne miesiące. Właściciele zwierząt domowych muszą się więc uzbroić w cierpliwość. Otwarcie grzebowiska to w najlepszym wypadku koniec 2017 r.
Przypomnijmy, że władze Krakowa próbowały zlokalizować grzebowisko w Baryczy i Batowicach. Nie udało się ze względu na protesty. Tymczasem w mieście milionowym, nie ma gdzie godnie pogrzebać wiernych przyjaciół. Ich ciała można zostawić u weterynarza, który odda je do utylizacji.