Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hajlowanie po operacji

Tadeusz Płatek
Gdy ma się ucięty i na nowo przyszyty biceps, to trzeba chodzić na rehabilitację i wszystkiego uczyć się jak dziecko. Największy problem jest z podnoszeniem rąk do góry i przed siebie, dlatego każdy kolejny centymetr sprawia mi taką radość, jakbym zjadł wyhodowaną przez siebie marchewkę albo wielką truskawę.

Po prostu pycha. Ostatnio osiągnąłem pułap oczu i moja ręka zaczęła się jeszcze niebezpiecznie podnosić do góry. Zorientowałem, a raczej zorientowali mnie ludzie na mieście, że łażę ulicą, robię ,,sieg heil” i do tego się cieszę.

Nie ma czasu tłumaczyć, że to zwiększanie zakresu ruchu, ćwiczenia fizjoterapeutyczne, hajluję po prostu dookoła, śmieję się jak głupi do sera i ryzykuję, że mnie zgarną za propagowanie symboli nazistowskich.

Ale czy ktoś się na to denerwuje, uwagę mi zwraca? Nie, spotykam się z pobłażliwością.

Mimo to staram się, gdy odruchowo ,,zamówię” pięć piw, zamienić ten gest na bardziej neutralny, co zawsze wychodzi nieporadnie. Takich przyruchów mam, przez moje ograniczenie, mnóstwo, co chwila.

Chcę ściągnąć z wysokiej półki w sklepie napój gazowany - heil, chcę włożyć lekką kurtkę - heil, kartą na stacji zapłacić - heil, tylko że trochę niższy.

Zauważyłem, że istotą nikczemnego gestu, na który jestem skazany, nie jest nawet wyciągnięta dłoń, tylko wyprostowane ramię, za które jakiś Prawdziwy Polski Patriota, w końcu mnie... pochwali.

Albo raczej pochwajli. Mam marzenie, a właściwie plan, żeby niedługo móc z tym skończyć i przerzucić się na zgłaszanie się do odpowiedzi albo nawet na Statuę Wolności. Do tego czasu - proszę - nie zwracajcie na mnie uwagi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska